Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór w Borzytuchomiu. Dyrektor Ośrodka Kultury nie chce oddać stanowiska

Łukasz Boyke
Ryszard Leszke, zwolniony z funkcji dyrektora po pięciu latach działalności kulturalnej w Borzytuchomiu, prezenuje skoroszyt z rekomendacjami
Ryszard Leszke, zwolniony z funkcji dyrektora po pięciu latach działalności kulturalnej w Borzytuchomiu, prezenuje skoroszyt z rekomendacjami Łukasz Boyke
Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Borzytuchomiu (powiat bytowski) nie zgadza się ze zwolnieniem go ze stanowiska. Uważa, że konkurs został przeprowadzony niezgodnie z przepisami. Rozpętała się lokalna wojna, bo część radnych stanęła za nim murem. Ryszard Leszke zarzuca wójtowi, że konkurs był ustawiony, ponieważ w komisji konkursowej zasiadał podobno członek rodziny nowego dyrektora.

- Komisja konkursowa zarzuciła mi, jako byłemu dyrektorowi, że nic się nie działo w GOK, a młodzież wolny czas spędzała na przystanku PKS, co jest nieprawdą - komentuje Leszke. - Dowodem na moją aktywność są rekomendacje i dyplomy z imprez, na których moi wychowankowie zajmowali czołowe lokaty. Niezrozumiałe dla mnie jest również to, że członkowie komisji notorycznie przerywali mi prezentację. Odniosłem wrażenie, że komisja zwyczajnie nie była zainteresowana moją osobą.

Radni dopingują wójta do złożenia wyjaśnień. - O sprawie zrobiło się już bardzo głośno i nie sposób przejść obok niej obojętnie - mówi Irena Sałak, radna gminy Borzytuchom. - Przecież dotychczas nie było żadnych uwag do pracy byłego dyrektora. Już nawet w Bytowie o nas mówią, że lekką ręką oddaliśmy takiego działacza kultury.

Podobnego zdania jest radna Hanna Toczek, która zasugerowała wójtowi Witoldowi Cybie powtórzenie konkursu.
- Nie rozumiem zarzutu komisji, że w GOK się nic nie działo, bo to nieprawda. Dzieci bardzo chętnie przychodziły na zajęcia, a pan Leszke potrafił z nimi rozmawiać i zachęcać do produktywnego spędzania czasu wolnego. Może w takim razie komisja konkursowa była nieobiektywna? - pyta radna Toczek.

Czytaj też: Ryszard Leszke po pięciu latach działalności kulturalnej w Borzytuchomiu został wysłany na "zieloną trawkę"

Wójt zapewnia, że nie miał wpływu na wybór komisji. Jego zdaniem konkurs nie może być powtórzony.
- Komisja oceniła koncepcje kandydatów. Nad werdyktem nie powinniśmy dywagować - przekonuje Witold Cyba.
Odrzuca też oskarżenie, że konkurs wygrał szwagier syna sołtysa, który to sołtys był członkiem komisji konkursowej. Wójt mówi, że to nieprawda, a sołtysi planują akcję zbierania podpisów poparcia dla R. Leszke.

Dyskusja zakończyła się na razie głosowaniem nad skargą, którą Ryszard Leszke złożył do Rady Gminy tuż po rozstrzygnięciu konkursu na nowego dyrektora GOK. W głosowaniu 6 radnych uznało, że jest zasadna, 6 że jest bezzasadna, natomiast 2 osoby wstrzymały się od głosu.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki