Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółki miejskie w Malborku inwestują w fotowoltaikę. Po ZGKiM na panele zdecydowało się PWiK

Anna Szade
Anna Szade
Jednym z trzech miejsc, w których "wodociągi" postawiły panele, jest ujęcie wody przy ul. Konopnickiej.
Jednym z trzech miejsc, w których "wodociągi" postawiły panele, jest ujęcie wody przy ul. Konopnickiej. Radosław Konczyński
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Malborku zainwestowało w panele fotowoltaiczne. W każdym razie opłacało się wziąć w leasing instalacje na 15 lat, bo miesięczny czynsz płacony firmie będzie niższy niż dotychczasowe zużycie prądu.

Energia ze słońca na służbie malborskich "wodociągów"

Panele fotowoltaiczne zostały zamontowane przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Malborku w trzech lokalizacjach: na terenie ujęcia wody przy ulicy Konopnickiej, w stacji dializ przy ul. Kwiatkowskiego oraz w bazie przedsiębiorstwa przy ul. Chrobrego. Powód jest oczywisty: poszukiwanie oszczędności i optymalizacja kosztów.

- Patrząc na koszty prądu, od jakiegoś czasu szukaliśmy rozwiązania i zdecydowaliśmy się na panele fotowoltaiczne. Mieliśmy kilkanaście ofert, na poważnie rozmawialiśmy z trzema firmami, a postawiliśmy na szwajcarską firmę Luneos, którą poznaliśmy w ramach Pomorskiego Forum Wodociągowego. Na jednej z konferencji gościli z prezentacją, a zostali zaproszeni dlatego, że w wielu przedsiębiorstwach już zakładali te instalacje – mówi Krystyna Babirecka, prezes PWiK Malbork.

W każdym z trzech punktów moc paneli jest różna, dostosowana do potrzeb związanych z poborem prądu. Instalacje jeszcze nie zostały podłączone.

Nie wydaliśmy ani złotówki na ich budowę. Przez 15 lat będziemy płacili stały miesięczny czynsz, który jest niższy od dotychczasowych kosztów energii ponoszonych w tych miejscach. Założenie jest takie, że czynsz zawsze będzie niższy od aktualnych kosztów energii – dodaje Krystyna Babirecka.

CZYTAJ TEŻ: Stacja uzdatniana wody to jak nerki dla sieci wodociągowej

ZGKiM też zdecydował się na panele. Prezes zapewnia, że było warto

Oszczędności po zastosowaniu własnych źródeł energii starannie notuje inna miejska spółka.

- Zamontowaliśmy fotowoltaikę dwa lata temu. Na cmentarzu mamy chłodnie, ale i koszty elektrycznego ogrzewania nas zżerały, bo były ogromne. Teraz spadły o połowę. W siedzibie firmy mamy na biurowcu cały dach i na warsztacie cały dach – mówi Andrzej Wrona, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o.

Firma chce dalej rozwijać system niezależności energetycznej.

- Teraz przymierzam się, by zamontować fotowoltaikę jeszcze na stolarni i ślusarni. Trzy lata temu płaciliśmy faktury za prąd po 12-14 tys. zł. Teraz, a były przecież podwyżki cen energii, płacimy po 6-7 tys. zł. Oszczędności są duże. Po dwóch latach mamy „zarobione” na rachunkach ponad 40 tys. zł. Pięć lat i koszt montażu paneli się zwraca – uważa Andrzej Wrona.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki