Mieszkańcowi Sopotu pod koniec lipca 2010 roku, z dachu jego zaparkowanego przy ul. 3 Maja samochodu złodziej ukradł bagażnik dachowy z trapami o wartości 600 złotych. Sopocianin nie zgłosił jednak tego zdarzenia policjantom.
Ostatnio pokrzywdzony, jadąc ulicą Rzemieślniczą w Sopocie, zauważył na zaparkowanym jeepie swój bagażnik. Mężczyzna poczekał na kierowcę auta i w rozmowie z nim ustalił, że właściciel jeepa, bagażnik zakupił w lipcu od internetowego sprzedawcy, do którego ma jedynie adres mailowy. Pokrzywdzony poprosił mężczyznę, aby ten wysłał mu korespondencję z handlarzem, po czym następnego dnia poszedł do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie i złożył zawiadomienia o przestępstwie.
Policjanci skontaktowali się z 23-letnim właścicielem jeepa i wezwali go do komendy. W trakcie pracy nad tą sprawą policjant doszedł do przekonania, że faktycznym sprawcą tej kradzieży jest właśnie ten mężczyzna, u którego na aucie znalazł swój bagażnik pokrzywdzony.
Jeszcze tej samej nocy sprawa kradzieży przybrała kompletnie zaskakujący obrót - ukradziony bagażnik pozostawił ktoś pod drzwiami garażu pokrzywdzonego. Wyglądał na to, że targany wyrzutami sumienia złodziej oddał swój łup oraz dołączył list z przeprosinami i pieniędzmi w kwocie 200 złotych jako zadośćuczynienie.
Przypuszczenia policjantów potwierdziły się i 23-latek przyznał się do kradzieży. Okazało się, że korespondencję mailową z rzekomym sprzedawcą sprawca spreparował, ale ostatecznie postanowił zwrócić bagażnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?