- Kwota jest zbyt mała, by organizować przetarg, dlatego wysłaliśmy naszą ofertę w formie zapytania do firm windykacyjnych - tłumaczy Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
Gdy wybór zostanie dokonany, umowa powinna zostać podpisana na przełomie maja i czerwca. To oznacza, że już na początku przyszłego miesiąca komornicy zaczną pukać do drzwi wybranych sopockich dłużników. Bartosz Piotrusiewicz przyznaje, że ujawnione pod koniec marca w mediach informacje na ten temat sprawiły, że część dłużników już zdyscyplinowała się i zaczęła spłacać należności. Komornicy będą batem na tych, którzy wciąż nie płacą czynszu do miejskiej kasy.
Miasto zamierza sprzedawać windykatorom długi pieniężne.
Trafią do nich już kilkumiesięczne zwłoki w opłatach wobec miasta. Na przychylność ze strony urzędników mogą liczyć jedynie osoby, które brały bądź biorą udział w pracach interwencyjnych, a także ci, którym stan zdrowia uniemożliwia redukcję zadłużenia, oraz matki z dziećmi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?