- Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 26-letniego mieszkańca Gdańska. Wpadł tuż przed odebraniem od mieszkanki Sopotu 1,3 tys. zł - informuje Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji.
Funkcjonariuszy poinformowała córka starszej pani, która opowiedziała o dziwnym telefonie. Młodsza z kobiet nie zastanawiała się nad tym, który z krewnych mógłby potrzebować gotówki, ale od razu zadzwoniła na sopocką komendę. Policjanci przygotowali zasadzkę.
Schemat działania oszustów był za każdym razem podobny. Do wybranej ofiary dzwoniła kobieta przedstawiająca się jako krewna i prosiła o pomoc finansową np. przy naprawie zepsutego samochodu lub w innych zdarzeniach losowych.
Zatrzymanym postawiono zarzuty usiłowania oraz dokonania wyłudzeń. Obaj już wcześniej byli karani za podobne przestępstwa. 26-latka aresztowano na trzy miesiące, a wobec 38-latka zastosowano policyjny dozór. Za oszustwo grozi im kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Policja apeluje, by osoby, które otrzymują telefony od "krewnych" proszących o pieniądze, oddzwaniały, ale do tych prawdziwych krewnych i spytały, czy pieniądze faktycznie są potrzebne. Nieraz zdarza się bowiem tak, że oszuści zastrzegają, iż sami oddzwonią, by nie dzwonić do nich i "nie narażać się na koszty".
W Sopocie pierwsze zgłoszenie o wyłudzeniu "na wnuczka" miało miejsce w 2007 roku. Do wczoraj policjantom udało się złapać w sumie 10 takich oszustów. Wielu wciąż jest jeszcze na wolności i wykorzystuje naiwność seniorów. Tylko w 2010 r. policja otrzymała kilkanaście zgłoszeń o tego typu oszustwach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
