Starsza kobieta zauważyła, że od pewnego czasu giną jej z mieszkania pieniądze i biżuteria. Poinformowała o tym policjantów, którzy ustalili, że w ostatnim czasie w jej mieszkaniu odwiedzała ją jedynie opiekunka środowiskowa z sopockiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Dlatego podejrzenia padły właśnie na nią. Sprawa dość szybko znalazła swój finał.
Policjanci ustalili dane opiekunki i w kilka dni zorganizowali na nią zasadzkę.
- Podejrzaną o kradzież kobietę zatrzymano w pobliżu jej miejsca zamieszkania, krótko po wyjściu z mieszkania pokrzywdzonej. Policjanci znaleźli przy niej banknoty, które starsza pani miała schowane w mieszkaniu - informuje sierż. szt. Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji.
Złodziejka była zaskoczona, ale przyznała się do kradzieży, zarówno pieniędzy, jak i biżuterii. Zresztą dowody, jakie policjanci zdobyli w tej sprawie, niemal jednoznacznie wskazywały, że to właśnie 38-latka okradła staruszkę.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że po tym jak funkcjonariusze zaczęli podejrzewać o kradzieże opiekunkę, postanowiono specjalnie oznaczyć niektóre banknoty.
Jak informują mundurowi, złodziejka sprzedawała skradzioną biżuterię w lombardach. Tłumaczyła funkcjonariuszom, że miała problemy finansowe i dlatego wykorzystała nieuwagę podopiecznej, kradnąc jej pieniądze. 90-letniej sopociance zginęło na pewno kilka tysięcy złotych - ile dokładnie, wiadomo będzie po zakończeniu wszystkich czynności przez mundurowych.
- Śledczy ustalają teraz, ile rzeczywiście pieniędzy skradziono starszej pani. Sprawdzają również, czy to jedyna kradzież popełniona przez zatrzymaną mieszkankę Gdyni - zaznacza sierż. szt. Karina Kamińska.
Za okradanie podopiecznej kobieta trafi przed sąd. Grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Z tego, co się nam udało ustalić, złodziejka od kilku lat pracowała jako opiekunka środowiskowa. Niewykluczone zatem, że okradała także inne osoby, którym miała pomagać w codziennych obowiązkach.
Sopocki MOPS nie komentuje sprawy. Nie wiadomo, czy kobieta została już zwolniona z pracy. Usłyszeliśmy tylko, że ośrodek czeka na zakończenie postępowania i ustalenia policji. Opiekunki środowiskowe nie są bezpośrednio zatrudniane w MOPS, ale przez instytucje pozarządowe współpracujące z tą instytucją.
To prawdopodobnie pierwszy przypadek, kiedy w Sopocie opiekunka okradła swoją podopieczną. Młodzi ludzie, jak również ci w średnim wieku, coraz częściej wykorzystują naiwność starszych ludzi, próbując m.in. wyłudzić od nich pieniądze na tzw. wnuczka.
W kurorcie pojawili się też kiedyś oszuści, którzy się podawali za pracowników administracji spółdzielni bądź urzędników, tłumacząc, że muszą coś sprawdzić w mieszkaniu. Wykorzystując chwilę nieuwagi, dokonywali kradzieży. Ofiarami byli na ogół starsi ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?