Biegli orzekli, że 4-letni chłopiec, który zmarł w przychodni był poważnie chory. Prokuratura Rejonowa w Kartuzach podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w tej sprawie.
- Biegli orzekli, że chłopczyk (..) był bardzo ciężko chory - wyjaśnia prokurator Beata Mering z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Sprawę umorzyliśmy.
Chłopiec zmarł 8 lipca. Dziecko nie miało żadnych obrażeń ciała. Sekcja zwłok wykazała wrodzoną wadę serca.
- Życie dziecku mógłby uratować tylko przeszczep serca, o czym rodzice wiedzieli. Z zapisów medycznych wynika, że w chwili dotarcia do ośrodka zdrowia, chłopczyk już nie żył. Mimo to podjęto długotrwałą próbę reanimacji - podała Beata Mering.
Więcej na kartuzy.naszemiasto.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?