Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk przegrał proces w sprawie aquaparku

Jacek Wierciński
Park Wodny "Trzy Fale" w Słupsku miał być oddany do użytku pod koniec 2012 roku. Do dzisiaj jest w budowie
Park Wodny "Trzy Fale" w Słupsku miał być oddany do użytku pod koniec 2012 roku. Do dzisiaj jest w budowie Hubert Bierndgarski
Słupski magistrat w procesie dotyczącym "słynnego" i wciąż nieukończonego aquaparku „Trzy Fale” domagał się od firmy - inżyniera kontraktu - 720 tys. zł. Po niespełna rocznym procesie Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił pozew. Władze miasta nie wykluczają apelacji.

Przypomnijmy, że spółkę Bud-Invent słupscy urzędnicy obwiniali o niepowodzenie potężnej inwestycji. Pozew z lipca 2014 r. zawierał żądanie zapłaty m.in. kar umownych za nienależyte wykonanie funkcji i odstąpienie od umowy oraz niezapewnienie personelu z wymaganym doświadczeniem w budowie basenów.

Za kłopoty związane z inwestycją magistrat w cywilnym postępowaniu domagał się 720,5 tys. złotych i odsetek. Warszawska spółka Bud-Invent, inżynier kontraktu nadzorujący budowę konsekwentnie odpierał zarzuty, a na ostatniej rozprawie - dwa tygodnie temu obie strony podtrzymały stanowiska w tej sprawie.

Czytaj więcej na temat aquaparku w Słupsku

Sędzia Małgorzata Leśniewicz zdecydowała się w poniedziałek oddalić powództwo słupskiego magistratu. Jak wyjaśniła, umowa pomiędzy warszawską spółką a gminą dotyczyła „kompleksowej obsługi” inwestycji, ale zawarta była na okres do grudnia 2012 r., a same roboty budowlane miały zostać zakończone w czerwcu. Wyjaśniła, również, że Bud-Invent kalkulował swoje wynagrodzenie właśnie w oparciu o te terminy, tymczasem pozew dotyczył roszczeń, które wymuszałyby nieuzasadnione wydłużenie kontraktu. To Słupsk zwrócić ma teraz ok. 7,2 tys. zł kosztów procesu spółce – inżynierowi kontraktu.

- Nie będę komentował nieprawomocnych wyroków. Ten wyrok nie jest prawomocny. Ta sprawa komentuje się sama. Jeżeli wyrok się uprawomocni podejmiemy decyzję co dalej – uciął pytania dziennikarzy Cezary Wąsowski, prezes Bud-Inventu.

Bardziej rozmowny był wiceprezydent Słupska Marek Biernacki. Jak wyjaśnił magistrat prowadzi obecnie z 6 firmami z branży „dialog techniczny”, który pozwoli ustalić planowany ostateczny kształt wciąż nieukończonego aquaparku. Realizowane w formie partnerstwa publiczno-prywatnego roboty konieczne do zakończenia prac, których koszt szacowany jest na kilkanaście tysięcy złotych, miałyby ruszyć z początkiem 2017 r.

- Zapoznam się z uzasadnieniem, ale oczywiście będziemy szukali sposobu, by na tym temat się nie zakończył, bo w naszym przekonaniu inżynier kontraktu jest współodpowiedzialny za to, co dzisiaj mamy, czyli budowę, która stoi i przynosi dodatkowe koszty miastu – mówi Biernacki.

Sprawa pozwu przeciw Bud-Inventowi toczyła się w cieniu o wiele poważniejszej sądowej batalii o aquapark pomiędzy gminą Słupsk a Przedsiębiorstwem Remontowo-Budowlanym Termochem sp. z o.o. Zgodnie z wyrokiem sądu arbitrażowego, który zapadł w maju 2015 roku, Słupsk miał wypłacić Termochemowi 24,5 mln zł w zamian za dokonanie dodatkowych prac, na które powoływała się spółka, jednak ta decyzja została zaskarżona i sprawa wciąż nie została ostatecznie przesądzona.

Więcej o konflikcie na linii słupski magistrat-wykonawcy aquaparku czytaj TUTAJ >>>

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki