MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk: Prokurator pozwał prokuraturę

Dominika Dankowska
Prokurator ze słupskiej Prokuratury Okręgowej pozwał prokuraturę, w której pracuje, do Sądu Pracy. Powodem pozwu jest dyskryminacja płciowa. Prokurator uważa bowiem, że w jego miejscu pracy mężczyźni mają więcej obowiązków od kobiet.

- Czuje się pokrzywdzony. Wystąpił o zapłatę za pełnienie dyżuru - informuje Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury, który nie chce się wypowiadać na ten temat.

Prokurator poskarżył się do Sądu Pracy na dyskryminację w swoim miejscu zatrudnienia. Chodzi o wewnętrzny regulamin. Według niego osoby opiekujące się dziećmi, które nie skończyły 8 lat, są zwolnione z pełnienia dyżurów prokuratorskich w nocy i weekendy. Pokrzywdzony ma małe dziecko i również chciał skorzystać z tego prawa. Okazało się, że nie mógł, ponieważ jest mężczyzną, natomiast zapis dotyczy tylko kobiet.

- W słupskiej prokuraturze jest dyskryminacja. Na mężczyzn jest nałożonych więcej obowiązków niż na kobiety, które są w takiej samej sytuacji rodzinnej - mówi jeden z prokuratorów. - Nie ma tu znaczenia czy rodzic sam wychowuje dziecko, czy nie - dodaje.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku uważa, że regulamin, który zawiera takie zapisy, jest zgodny z prawem. Innego zdania jest pokrzywdzony, któremu rację przyznał rzecznik praw obywatelskich, jednak nie zajął żadnego stanowiska w tej sprawie ze względu na prace nad ustawą dotyczącą prokuratury.

- Postępowanie sądowe jest w toku. Powód wystąpił o zasądzenie od pozwanego 1260 złotych tytułem odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu ze względu na płeć - mówi Aleksandra Szumińska-Pohl, wiceprezes Sądu Rejonowego w Lęborku.

Krótko mówiąc, pokrzywdzony prokurator chce równouprawnienia. Chce mieć takie same prawa jak zatrudnione w prokuraturze kobiety. Na razie nie ma mowy o wypłacie należności za bezpłatne dyżury w nocy i weekendy.

- Generalnie jest zasada równości w pracy, przy czym nie można też przymykać oczu na różnicę między kobietami i mężczyznami, choćby w przypadku urlopu macierzyńskiego - wyjaśnia prof. Jakub Stalina z katedry prawa pracy UG. Jednakże powinniśmy zbliżać się do tego, aby równo traktować pracowników, ale nie zamykać oczu na rzeczywistość. Nie możemy też wprowadzać automatyzmu, bo to może być w niektórych sytuacjach krzywdzące. Nie ma tu prostej odpowiedzi.

To nie jest pierwszy przypadek, kiedy prokurator pozywa do sądu swój zakład pracy, czyli prokuraturę. W 2009 roku do sądów w całej Polsce wpłynęły wnioski o wypłatę należności za dyżury prokuratorskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki