Samochody, które miały "okazję" wjechać w ogromną plamę, nie mogły się zatrzymać. W kilku przypadkach omal nie doszło do kolizji. Do zdarzenia doszło u zbiegu ulic: Kołłątaja, Szczecińskiej, Kasprowicza i Tuwima. To jeden z największych węzłów komunikacyjnych miasta. Tam krzyżują się drogi na Gdańsk, Szczecin, Poznań i Ustkę. Praktycznie cały ruch w tych kierunkach odbywa się właśnie przez to skrzyżowanie.
- Zdarza się, że z samochodów wycieka olej - mówi Grzegorz Ferlin, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Wtedy łatwo namierzyć nieświadomego sprawcę takiego zagrożenia. Jednak w tym przypadku prawdopdobnie ktoś celowo wylał tę ciecz.
Podejrzenia strażaków są słuszne, bo podczas likwidowania zagrożenia znaleźli w pobliżu trzy zgniecione i pęknięte plastikowe butelki po oleju. Sprawą zainteresowała się policja, która poszukuje sprawcy głupiego żartu.
- To była głupota ze strony tej osoby - mówi Robert Czerwinski z biura prasowego słupskiej policji. - Na szczęście już o tej porze ruch był mniejszy, więc nie doszło do żadnego wypadku i tragedii. Skutki mogły być jednak naprawdę nieprzewidywalne.
Świadków zdarzenia lub osoby, które wiedzą, kto jest sprawcą, policjanci proszą o kontakt, wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy 997 lub osobiście udać się do Komendy Miejskiej Policji przy al. 3 Maja 1 w Słupsku. Sprawcy grozi kara grzywny, a nawet ograniczenia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?