Szkołę skontrolowali słupscy urzędnicy. Mieli do tego prawo, bo choć niepubliczna, korzysta z miejskiej dotacji. Teraz jej część będzie musiała zwrócić - chodzi o ponad 1,3 mln złotych. Szczególne wątpliwości miejskich urzędników wzbudziła pensja dyrektora - tylko w czerwcu zarobił 117 tysięcy złotych. Nie dość na tym - miał także otrzymać kilka tysięcy złotych na części do prywatnego samochodu używanego jako służbowy, środki na paliwo oraz pieniądze na kupno motocykla.
Takie pobory w edukacji to rekord nie tylko w skali Pomorza, ale całego kraju.
Dla porównania dyrektor szkoły w Lęborku zarabia miesięcznie raptem 4085 złotych na rękę, a nauczyciel dyplomowany z 11-letnim stażem w Starogardzie Gdańskim co miesiąc otrzymuje ok. 3500 złotych. Pobory dyrektora słupskiej szkoły są też wyższe niż pensje rektorów największych uczelni w kraju.
Więcej na ten temat na slupsk.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?