Jerzy Mazurek, pełnomocnik dyrektora ds. ekonomicznych i administracyjnych Polskiej Filharmonii Symfonia Baltica w Słupsku, uspokaja, że festiwalowi nic nie grozi. - Festiwal pianistyki nie jest zagrożony - zapewnia. - Wykonawca zobowiązał się, że zdąży dokończyć remont dachu do festiwalu.
Pozostaną jedynie drobne prace wykończeniowe, które nie będą miały wpływu na zakończenie prac.
Tyle że to nie pierwsza obietnica szefostwa firmy Rod-Pol, która wygrała przetarg na remont dachu słupskiej filharmonii. Za remont miasto zapłaci Rod-Polowi blisko 300 tys. zł. Firma miała rozpocząć prace pod koniec czerwca i zakończyć je do 25 sierpnia. Tymczasem rozpoczęli prace blisko miesiąc później. - Mobilizowałem pracowników, widząc, że tempo prac jest niewystarczające - mówi Mazurek. - Firma zapłaci kary umowne w wysokości 0,5 proc. kontraktu, ale co z tego, skoro woda zalewa remontowane pomieszczenia.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, remont dachu słupskiej filharmonii prowadziło już trzech podwykonawców. Dopiero ostatnia z firm, którym wykonawca, firma Rod-Pol, zleciła pracę przy remoncie filharmonii, zdecydowała się, że dokończy remont. O ile wykonawca wywiąże się z zobowiązań finansowych. - Jeśli otrzymamy pieniądze od wykonawcy, dokończymy budowę w tydzień - mówi szef firmy podwykonawczej Krzysztof Stencel.
Z firmą Rod-Pol nie udało nam się skontaktować. Cały remont filharmonii kosztował 950 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
