- Inicjatywa wyszła ze słupskiej szkoły policji - mówi Adam Jagielski, członek zarządu fabryki FAM Pionki. - Dwa miesiące temu zaproponowano nam skonstruowanie dwóch rodzajów nowej amunicji i teraz ją testujemy.
Naboje, wystrzeliwane z dwunastomilimetrowej broni myśliwskiej mogą stać się alternatywą dla stosowanych dotąd przez policję pocisków gumowych. - Pociski drewniane mają za zadanie obezwładnić człowieka, nie zabić - wyjaśnia Zbigniew Zubel, kierownik zakładu wyszkolenia strzeleckiego. - Natomiast naboje "znikające" należą do pocisków typowo antysprzętowych. Służą do rozbijania barykad, zamków w drzwiach, zawiasów czy uszkodzenia silników samochodów.
Właśnie między innymi drzwi i części samochodu znalazły się pod ostrzałem nowych pocisków. Największe wrażenie zrobiły naboje ze zlepionych, metalowych opiłków, które dziurawiły samochodowy silnik i rozpadały się w pył.
- Chodzi o to, żeby nie ucierpieli ludzie znajdujący się za przeszkodą - tłumaczy Zbigniew Zubel. - Dzięki tego typu pociskom możemy rozbić zamek w drzwiach lub zawiasy bez obawy, że pocisk będzie rykoszetował. Możemy też zatrzymać ścigany samochód, strzelając w jego silnik.
O tym, czy nowe pociski trafią w ręce słupskich policjantów, zdecyduje komenda główna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?