Przyjmujący Lotosu Trefla marzy o tym, by przebić się do pierwszego składu Lotosu Trefla w kolejnym sezonie.
- Oczywiście, taki jest plan! No, może marzenie, życzenie… Wszystko będzie zależało od trenera, który będzie podejmował decyzje na podstawie tego, kto jak będzie pracował. Teoretycznie nie jestem zawodnikiem pierwszego wyboru, ale jestem w tym zespole, tak jak każdy muszę pracować i tak jak każdy mam szansę, żeby zaistnieć - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubową Lotosu Trefla, Sławomir Zemlik.
Zawodnik pokusił się również o ocenę trenera Anastasiego. Jego zdaniem, to znakomity wzór do naśladowania i trener, od którego można wiele się nauczyć.
- Jest wymagającym szkoleniowcem i na pewno wiele można się od niego nauczyć. Każdy z młodych graczy Lotosu Trefla podchodzi do treningów i meczów z dużym entuzjazmem, bo może czerpać dobre wzorce i to nie tylko od trenera, ale również innych, bardziej doświadczonych zawodników, jak na przykład ja od Mateusza czy Sebastiana. Jeśli chodzi o Andreę Anastasiego, to nie tylko świetny trener, ale też bardzo dobry człowiek - podkreśla.
W ostatnim czasie Zemlik grał w lidze austriackiej. Jaki poziom prezentują tamtejsze zespoły?
- Dwa najlepsze zespoły prezentują poziom PlusLigi - Hypo Tirol Innsbruck mniej więcej środka stawki, zaś Posojilnica odpowiada raczej zespołom dołu tabeli w polskiej elicie. Pozostałe drużyny u nas mogłyby grać w pierwszej lidze i raczej nie walczyłyby tam w czołówce - wyjaśnił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?