Skromność artysty przeważa jednak w życiu codziennym. - Trudno było oderwać go od tekstu, bo zawsze uważał, że nie jest doskonały - mówiła o Błaucie Emilia Bielicka, tłumaczka i wieloletnia przyjaciółka jubilata.
Uroczystość urodzinowa odbyła się w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku. Jubilat przyjechał nad morze z Warszawy, gdzie na co dzień mieszka. Z Gdańskiem wiąże go świat powieści Güntera Grassa, które tłumaczył na język polski.
Mimo że Sławomir Błaut przełożył kilkadziesiąt książek niemieckich, szwajcarskich i austriackich pisarzy, m.in. Hermanna Brocha, Ernsta Jüngera czy Michaela Ende, to właśnie z Grassem związał swoje życie. Nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Towarzyszył mu w każdej wizycie wPolsce, wielokrotnie podróżował do Niemiec. - Stworzył pan dla mnie polską wersję "Blaszanego bębenka". Życzę sobie, abyśmy się wspólnie starzeli - napisał pisarz w liście do jubilata, przeczytanym przez dyrektor Gdańskiej Galerii Miejskiej Iwonę Bigos.
Swoje życzenia złożyli także Tadeusz Skutnik, Jan Misiek i Florian Staniewski, który przybliżył gościom twórczość jubilata, czytając wybrane fragmenty "Psich lat" Grassa, w tłumaczeniu Błauta. Ulubione piosenki Roya Orbisona zagrał mu w prezencie gdański pianista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?