Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skromne, ale cenne zwycięstwo Chojniczanki

Michał Piepiorka
Miesiąc na zwycięstwo Chojniczanki Chojnice czekali jej kibice. Podopieczni Grzegorza Kapicy pokonali 1:0 Lechię Zielona Góra, ale zwycięstwo mogło być bardziej okazałe. Znowu szwankowała jednak skuteczność.

Piąte zwycięstwo w trzynastym meczu na swoim boisku odnieśli zawodnicy Chojniczanki Chojnice. W sobotę rywalem zespołu trenera Grzegorza Kapicy była jedna z najsłabszych drużyn w lidze. Lechia Zielona Góra to drużyna, która w tym sezonie strzeliła najmniej bramek ze wszystkich zespołów. Z kolei formacja obronna jest także jedną z najgorszych w lidze.

W sobotę kibice liczyli w końcu na przełamanie się swoich ulubieńców i grad bramek. Zwłaszcza że Chojniczanka w poprzedniej rundzie wygrała w Zielonej Górze 4:0. Wtedy bramki strzelali m.in. Krzysztof Rusinek i Piotr Kwietniewski, których w Chojnicach już nie ma. Wynik w tamtym meczu otworzył natomiast Tomek Pestka.

Popularnego "Pestka" zabrakło w sobotnim meczu z Lechią Zielona Góra. Pomocnik Chojniczanki dostał w tym dniu wolne. Trzy godziny przed meczem powiedział bowiem sakramentalne "tak" swojej wybrance Justynie Szortyce. Młoda para pojawiła się nawet na stadionie Chojniczanki, który wybrali jako plener do swojej sesji ślubnej. Tomek i Justyna wywołali euforię na trybunach. Tradycyjnie już kibice odśpiewali "Sto lat", a Pestka mógł przyjąć od kolegów prezent w postaci zwycięstwa 1:0 z Lechią. Prezent ślubny i jednocześnie urodzinowy, bo tego samego dnia "Pestek" obchodził także urodziny.
Jedynego gola w meczu z drużyną z Zielonej Góry strzelił Konrad Hajdamowicz, który w tym meczu zastąpił Tomasza Pestkę. Hajdamowicz zastąpił go godnie i zaliczył swoje pierwsze trafienie w barwach Chojniczanki.

Podopieczni trenera Grzegorza Kapicy mecz z Lechią zaczęli bardzo dobrze. W 9 minucie Robert Sierant dośrodkował na głowę Konrada Hajdamowicza, a ten pewnie pokonał bramkarza rywali. Ten sam zawodnik później zdobył kolejnego gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Podobnie było w przypadku Roberta Sieranta.

Doskonałe sytuacje mieli także Aleksander Atanacković, Marcin Trojanowski, Sławomir Ziemak i Marek Kowal, ale tradycyjnie zawodziła skuteczność. Trojanowski trafił w poprzeczkę, a Ziemak i Kowal nie potrafili pokonać bramkarza z Zielonej Góry w sytuacjach sam na sam.

- Co mam zrobić? Zawodnicy stwarzają sobie sytuacje, ale brakuje tej szczęśliwej finalizacji. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż z tych wielu sytuacji zacznie coś wpadać do bramki. Tak musi się w końcu stać - mówił po meczu Grzegorz Kapica. Mecz mógł spokojnie zakończyć się wygraną Chojniczanki 5:0, ale kibiców zadowoliło nawet to skromne 1:0.

Teraz przed Chojniczanką wyjazdowy mecz z Elaną Toruń. Piłkarze z grodu Kopernika w tabeli znajdują się tylko dwa miejsca niżej od Chojniczanki i tracą do niej tylko jeden punkt. W poprzedniej rundzie zawodnicy trenera Kapicy przegrali u siebie z Elaną 0:1. Gola w doliczonym czasie gry strzelił Grzegorz Mania.

Kolejny mecz zostanie rozegrany już w środę, 11 maja. Do Chojnic przyjedzie wówczas walczący o utrzymanie w lidze Tur Turek.

Drużynę Tura prowadzi trener Sławomir Suchomski, który wprowadził Chojniczankę do II ligi.

Chojniczanka - Lechia Zielona Góra 1:0 (1:0)

Bramka: Konrad Hajdamowicz ('9)

Chojniczanka: Baran - Mikołajczyk, Sierant, Jakosz, Lenart - Trojanowski, Mateuszek, Parzy (65 Ziemak), Atanacković, Hajdamowicz (70 Gibczyński) - Kaźmierowski (64 Kowal)

Lechia: Dłoniak - Brzykcy, Tyktor, Dorniak, Górski - Figiel, Pytlarz, Niewiadomski, Małecki - Kaczorowski, Kojder

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki