Skarszewy. Chcą referendum w sprawie odwołania burmistrza

- Burmistrz Jacek Pauli jest naszym włodarzem już ponad 1,5 roku. Wielu jego działalność się podoba, wielu jest również niezadowolonych – twierdzą członkowie Komitetu Społecznego Obywateli, zwanego Inicjatorem Referendum Gminnego. - Ogromna grupa mieszkańców uznaje, że działalność burmistrza nie przekłada się na dobry rozwój naszego miasta i gminy. Uznali oni, że warto poddać społecznej weryfikacji poczynania naszego włodarza, do czego mają demokratyczne prawo. Pan burmistrz zaś powinien to prawo uszanować i inicjatywę mieszkańców potraktować, jako uprawnioną próbę oceny jego działań.

Jak informuje grupa, 6 lipca powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum otrzymał burmistrz Skarszew oraz komisarz wyborczy w Gdańsku. Zapowiadają, że od soboty będą zbierane podpisy poparcia inicjatywy.

A czym miał „podpaść” swoim mieszkańcom Jacek Pauli? Lista zarzutów pod jego adresem jest dość długa. Jednym z powodów jest zamiar likwidacji Publicznego Przedszkola nr 1, pomimo sprzeciwu rodziców dzieci uczęszczających do tej placówki. Kolejny to zamiar zaciągnięcia kredytu w kwocie 4 mln zł na rozbudowę Publicznego Przedszkola nr 2. Grupa niezadowolonych mieszkańców podaje też, że wpływ na decyzję o inicjatywie referendalnej miało mieć toczące się śledztwo prokuratorskie w sprawie przekroczenia uprawnień przez burmistrza Skarszew w związku z czyszczeniem naturalnego koryta rzeki Wietcisa bez stosownych zezwoleń. Mieszkańcy krytykują też za sukcesywne zadłużanie gminy, przy korzystaniu z mechanizmów bankowych, które obciążą gminę wieloletnimi spłatami. Na liście „grzechów” włodarza jest również niedofinansowanie sportu i zapaść finansowa drużyny piłki nożnej oraz rosnące koszty administracji urzędu i jednostek oraz spółek gminnych.

W odpowiedzi na zarzuty mieszkańców zamieszczono wpis na stronie gminy. „W dniu wczorajszym (tj. 6.07.) do Urzędu Miejskiego w Skarszewach wpłynęło powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum gminnego, którego celem jest odwołanie Burmistrza Skarszew, Jacka Pauli, przed upływem kadencji. Pod pismem podpisały się następujące osoby: Mieczysława Krzywińska, Roman Pałkowski, Stanisław Kolberg (pełnomocnik), Andrzej Skóra, Anita Burczyk - Slawiak. Pod powiadomieniem podpisały się jeszcze dwie osoby, ale Komisarz Wyborczy ich nie uwzględnił (brak w rejestrze wyborców Gminy, błędny PESEL).

W uzasadnieniu wniosku wyżej podpisana grupa posługuje się nieprawdziwymi i kłamliwymi informacjami. Urząd Miejski informuje, że nie zamierza likwidować Przedszkola nr 1, ale je przenieść w nowe, zdecydowanie bezpieczniejsze dla dzieci miejsce, zadłużenie gminy jest na najniższym poziomie od wielu lat, koszty administracji nie rosną, zaś kondycja spółek gminnych ulega zdecydowanej poprawie. Trudno zresztą polemizować z argumentami zawartymi we wniosku, ze względu na ich całkowicie niemerytoryczny charakter i mijanie się z prawdą.

Urząd Miejski informuje, że Burmistrz Skarszew nie będzie komentował tej politycznej akcji i zamierza skoncentrować się na bieżących inwestycjach w gminie, których jest coraz więcej. Jednocześnie informujemy wszystkich zainteresowanych, że we wszystkich kwestiach dotyczących budżetu gminy czy realizacji inwestycji pomocą i wyjaśnieniami służą pracownicy Urzędu Miejskiego.”

Aby doszło do referendum potrzeba ponad 1000 podpisów. Warunkiem ważności jest udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania, a w przypadku odwołania burmistrza - 3/5 liczby biorących udział w jego wyborze. W przypadku gminy Skarszewy jest to ponad 2,5 tysiąca osób.

Od wyborów samorządowych w 2014 r. w województwie pomorskim odbyło się referendum w Gniewie.