Mimo początkowej jednostronności spotkanie było interesujące. Przyjezdne nie sprzedały tanio skóry i dzielnie walczyły. Szaleńczą pogoń rozpoczęły w drugiej połowie. Jeszcze na początku czwartej kwarty wszystko było możliwe. Torunianki podgoniły i miały tylko trzy punkty straty. Koniec końców mistrzynie Polski wyszły ze sporych opresji obronną ręką.
Kto by się jednak spodziewał, że kluczową rolę odegrają rzuty osobiste. Zawodniczki Lotosu niezwykle często meldowały się na linii rzutów wolnych, zwłaszcza Elina Babkina (zdobyła aż 35 punktów, z czego aż 23 z wolnych). Gdynianki rzadko się myliły, w efekcie zdobyły z tego elementu aż 40 punktów. Dla porównania - Energa tylko 16.
To już siódme ligowe zwycięstwo z rzędu, zaś szóste pod wodzą greckiego szkoleniowca. Dzięki temu żółto-niebieskie odzyskały czwartą lokatę w tabeli. Do poprzedzającego KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. tracą dwa punkty.
Lotos Gdynia - Energa Toruń 95:80 (30:18, 15:16, 19:24, 29:22)
Lotos: Babkina 35 (2), Wright 17, Kaczmarska 13, Swanier 9 (1), Jujka 9, Krawczyk 8, Tomiałowicz 2, Sosnowska 0.
Energa: Krawiec 23 (3), Maksimović 13, Tłumak 11 (1), Gladden 11, Bortelova 7 (1), Małaszewska 5 (1), Gajda 4, Perostijska 4, Radunović 2, Radwan 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?