W meczu przeciwko Wiśle Płock w ubiegłym roku Simeon Sławczew nabawił się kontuzji przywodziciela. Od tego czasu pauzował, a ostatnio przechodził intensywną rehabilitację. Cierpliwość zawodnika powoli jednak jest nagradzana.
- Strasznie długo ciągnęła się za mną ta kontuzja, ale teraz, na całe szczęście jest już wszystko w porządku. Proces rehabilitacji trwał długo, przez co w piłkę grałem częściej na wirtualnym boisku w grze FIFA niż na tym normalnym. W grze poszło mi nawet całkiem dobrze, bo wspólnie z naszym kibicem Łukaszem Sadło w turnieju Lotto Ekstraklasy i EA Sports zajęliśmy drugie miejsce - wspomina Simeon Sławczew.
By wrócić do składu biało-zielonych bułgarski pomocnik na pewno nie będzie miał łatwo. Jak wiadomo, konkurencja w środku pola w Lechii jest duża. Mimo to, zawodnik deklaruje, że zamierza podjąć rękawice.
- Mam nadzieję, że na boisku wkrótce będę prezentować równie wysoką formę. Trenuję już normalnie i czekam z niecierpliwością na to, by wrócić do gry i móc wystąpić w spotkaniu ligowym. Liczę, że nastąpi to wkrótce - dodaje Sławczew.
W tym sezonie Bułgar wystąpił w dziewięciu meczach ekstraklasy w barwach Lechii. We wszystkich z nich wybiegał w pierwszej jedenastce. Na listę strzelców wpisać się jednak nie zdołał.
Tymczasem koledzy Sławczewa przygotowują się obecnie do sobotniego meczu z Cracovią na Stadionie Energa Gdańsk (początek o godz. 18).
źródło: lechia.pl
Pod Ostrzałem GOL24 - Marcin Pietrowski (Piast Gliwice)
gol24.pl
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?