Siatkarze wracają z remisem

W sobotę dreszczowiec numer 1 zakończył się happy endem dla gdańszczan. Dzień później więcej szczęścia w końcówce mieli gospodarze, jednak nasi siatkarze mogli wracać do domu w niezłych humorach. W rywalizacji do trzech wygranych jest remis 1:1, a 30 kwietnia seria przeniesie się do Trójmiasta.

- Jadar skończył rundę zasadniczą na pierwszym miejscu i na pewno jest faworytem tej rywalizacji. Jednak my tanio skóry nie sprzedamy. Szanujemy przeciwnika i wiemy, że czekają nas bardzo ciężkie mecze. Presja jest po obu stronach - mówił przed rozpoczęciem serii trener Trefla Dariusz Luks.

Oba weekendowe mecze potwierdziły przewidywania gdańskiego coacha - determinacji i walki z obu stron nie brakowało.

Sobotnie spotkanie numer 1 było widowiskiem pełnym zwrotów akcji. Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk zafundowali swoim fanom istną huśtawkę nastrojów. W pierwszym secie popełniali seryjne błędy, w drugim wypadli już dużo lepiej, w trzecim znów zgubili gdzieś koncentrację, by wreszcie w czwartej partii po heroicznym boju wyrównać na 2:2. W tie-breaku mimo zmęczenia siatkarze z całych sił rzucali się po każdą piłkę, ale wojnę nerwów wygrali żółto-czarni.

Także we wczorajszym drugim meczu w Radomiu do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było pięć setów. Tym razem decydującą partię lepiej rozegrali radomianie, którzy wyrównali tym samym stan rywalizacji.
Teraz siatkarzy czekają niemal dwa tygodnie przerwy na odpoczynek i przygotowanie taktyki na następne występy.

Kolejne mecze Lotosu Trefla z Jadarem odbędą się 30 kwietnia i 1 maja na parkiecie Ergo Areny.

Jadar Radom - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (25:18, 22:25, 25:19, 25:27, 13:15) i 3:2 (25:18, 24:26, 22:25, 28:26, 15:11)

Jadar Radom: Kałasz, Radomski, Wołosz, Kruk, Mikołajczak, Gaca, Stańczak (libero), Górski, Terlecki, Bucki

Lotos Trefl Gdańsk: Macionczyk, Kaczmarek, Hernandez, Świrydowicz, Wilk, de la Fuente, Żurek (libero), Szczurek, Ratajczak, Skórski, Edgar