Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarska Liga Mistrzów. Sportowe walentynki bez miłości

Rafał Rusiecki
Gdański Trefl staje przed wyjątkową szansą awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się to nierealne
Gdański Trefl staje przed wyjątkową szansą awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się to nierealne Piotr Hukało
Dzisiaj o godz. 18 w Ergo Arenie Trefl Gdańsk może zapewnić sobie udział w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów. Tyle tylko, że na drodze ekipy Andrei Anastasiego stanie PGE Skra Bełchatów.

Przez lata przyjazd PGE Skry Bełchatów do Trójmiasta była dla kibiców siatkówki z Pomorza okazją do zobaczenia na żywo znakomitych siatkarzy, reprezentantów swoich krajów, sportowych gwiazd. Teraz to wciąż często zespół poza sportowym zasięgiem gdańskiej drużyny. Nie oznacza to jednak, że nie ma na niego sposobu. A udowodniają to ostatnie tygodnie, w których mistrzowie Polski spisują się słabiej.

Tę obniżkę formy drużyny Roberto Piazzy w fazie grupowej Ligi Mistrzów wykorzystywał Greenyard Maaseik, z którym Mariusz Wlazły i spółka przegrali oba spotkania. W małej, własnej hali mistrzowie Belgii wygrali 3:0, a w Bełchatowie 3:2.

Te zaskakujące wyniki Skry, w połączeniu z dobrą postawą Trefla, sprawiają, że gdańszczanie mają realne szanse na wyjście z grupy! I dzisiaj, w Walentynki, zmierzą się z bełchatowską ekipą po raz czwarty w sezonie, a drugi w Ergo Arenie.

Co przemawia za tym, że Trefl tym razem może sobie poradzić ze Skrą? Przede wszystkim drużyna Anastasiego zaczęła być regularna. Do dwóch zwycięstw w Lidze Mistrzów dołożyła ostatnio dwie ligowe wygrane. Dodatkowo mistrzowie Polski mają problemy z urazami podstawowych zawodników. W Ergo Arenie nie wystąpi dzisiaj Artur Szalpuk. Były rzyjmujący Trefla zmaga się z urazem barku. Taka sama kontuzja doskwiera Mariuszowi Wlazłemu. Jakby tego było mało, kubański środkowy David Fiel Rodriguez ma kłopoty z mięśniami brzucha.

Z kolei na ból pleców uskarża się irański przyjmujący Milad Ebadipour. I to jedyny z kontuzjowanych zawodników Skry, który przyjechał do Gdańska. Nie wiadomo jednak, czy pojawi się na boisku w Ergo Arenie i czy tym samym sztab trenerski będzie ryzykował pogłębienie jego urazu.

- Szczerze przyznam, że teraz naszym celem jest to, by spróbować wygrać ze Skrą. Jest to trudne zadanie, bełchatowianie także przyjadą do Gdańska niezwykle zmotywowani, więc musimy też zdawać sobie sprawę, że wcale to spotkanie może nie ułożyć się tak, jak chcemy. Jesteśmy jednak niezwykle zmotywowani, by awansować do kolejnej fazy rozgrywek i dalej pokazywać nasz poziom w Europie - wyjaśnia Andrea Anastasi.

Z kolei Piotr Nowakowski, MVP ostatniego meczu w Olsztynie, zauważa, że Trefl jeszcze nie jest w swojej optymalnej formie.

- Jesteśmy jednak na dobrej fali, wznoszącej, i mam nadzieję, że najbliższe spotkanie to potwierdzi. Oczywiście mamy nadzieję, że już w czwartek awansujemy do kolejnej fazy rozgrywek oraz że w tej walce o zwycięstwo będą nas wspierać tysiące kibiców - mówi Piotr Nowakowski.

Sytuacja jest w miarę klarowna. Jeśli Trefl Gdańsk wygra ze Skrą będzie miał zagwarantowany awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Na boisku miłości nie będzie, ale klub zadbał, aby rozgrywany w walentynki mecz miał wyjątkową oprawę. W jednej z przerw kibice będą mogli poczuć się jak Kate i Leo, a to za sprawą „Titanic Cam”, który zastąpi popularnego „Kiss Cama”. Zorganizowany zostanie konkurs, w którym za celną zagrywkę w punkt do wygrania jest wyjazd w Alpy na narty czy snowboard! A to nie wszystko, bo niektóre atrakcje pozostają na razie niespodzianką.

Wczoraj Greenyard Maaseik pregrał z Berlin Recycling Volleys 2:3.

Lechia Gdańsk upamiętniła prezydenta Pawła Adamowicza podczas meczu z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki