MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg - Asseco Prokom Gdynia 71:88 (21:18, 14:18, 13:22, 23:30)

Paweł Durkiewicz
Dzięki świetnej postawie trzech swoich gwiazd - Asseco Prokom odniósł pewne zwycięstwo 88:71 w wyjazdowym meczu Tauron Basket Ligi z Siarką Tarnobrzeg. Gdynianie tylko na samym początku pozwolili wyszaleć się beniaminkowi. Potem znakomicie grali Bobby Brown, Adam Hrycaniuk i Filip Widenow, którzy zdobywając razem aż 66 punktów - zapewnili swojej ekipie drugą ligową wygraną.

Przed tą kolejką wiadomo było, że szanse tarnobrzeżan na nawiązanie walki z mistrzem Polski w dużej mierze uzależnione są od składu, jaki znajdzie się w autokarze jadącym na Podkarpacie. Można było przypuszczać, że w meczowej kadrze zabraknie kilku podstawowych zawodników mogących odczuwać zmęczenie po euroligowym pojedynku z BC Chimki. Jak się okazało, trener Andrzej Adamek (zastępował w tej roli Tomasa Pacesasa) mógł liczyć na Browna, Widenowa, a nawet JR Giddensa, który w Rosji spędził na parkiecie niemal pół godziny. Zdecydowanym faworytem był więc Asseco Prokom.
Mimo to, Siarka wyszła na boisko bez najmniejszych kompleksów i po 3 minutach mistrzowie przegrywali 0:7.
- Mogliśmy się spodziewać, że gospodarze od początku zagrają ambitnie i twardo, chcąc korzystnie pokazać się przed swoją publicznością, ale nie wyobrażaliśmy sobie aż tak słabego początku w naszym wykonaniu. Widać było u nas brak odpowiedniej koncentracji - przyznał po meczu Adamek.
Sygnał do gry "na poważnie" dał Brown, który chciał zrehabilitować się za fatalny występ przeciw Chimkom (dwa niesportowe faule i wykluczenie z gry po 13 minutach). Amerykanin chętnie rzucał zza linii 6.75 i już do przerwy miał już na swoim koncie 18 punktów.
Decydujące momenty meczu miały miejsce w drugiej połowie, gdy Asseco Prokom już bez żadnych wątpliwości pokazał przeciwnikowi miejsce w szeregu. Wśród gdynian za zdobywanie punktów wziął się tym razem Widenow. Bułgar pokazywał swoje wybitne umiejętności strzeleckie, kilkakrotnie dziurawiąc kosz rywali trafieniami z dystansu. Po kilku takich akcjach tarnobrzeska publiczność momentalnie milkła. Mimo przerw na żądanie trenera Siarki Zbigniewa Pyszniaka, obraz gry już się nie zmienił. Ostatnia kwarta była już dopełnieniem dzieła.
- Konsekwencja w naszej grze pozwoliła nam systematycznie powiększać przewagę w drugiej połowie. Nie wdaliśmy się w pojedynki rzutowe i to wyszło na naszą korzyść - skomentował spotkanie Hrycaniuk. Gdyński środkowy był tego dnia skuteczny pod koszem i zdobył rekordowe dla siebie 22 punkty na bardzo dobrej skuteczności rzutów za dwa (9/11).
Kolejny mecz Asseco Prokomu zagra już w środę w Eurolidze. W Gdyni stawi się mistrz Hiszpanii Caja Laboral Vitoria z Davidem Loganem w składzie.

Siarka Tarnobrzeg - Asseco Prokom Gdynia 71:88 (21:18, 14:18, 13:22, 23:30)
Siarka: Goffney 30 (2), Truscott 16, Pringle 14 (2), Wall 8 (2), Miszczuk 3 (1), Pisarczyk 0, Baran 0, Taylor 0, Deloach 0.
Asseco Prokom: Brown 25 (4), Hrycaniuk 22, Widenow 19 (4), Witka 7 (1), Kitzinger 6, Giddens 4, Frasunkiewicz 3 (1), Eldridge 2, Kowalczuk 0, Kostrzewski 0, Łapeta 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki