Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serafin: O rywalach czytam w gazetach

Piotr Wiśniewski
- Po kilku kolejkach będziemy wiedzieć więcej - mówi Wojciech Serafin
- Po kilku kolejkach będziemy wiedzieć więcej - mówi Wojciech Serafin K. Misztal
Po inauguracyjnym meczu ze Skrą Bełchatów o PlusLidze, oczekiwaniach dotyczących tego sezonu i grze przed kilkutysięczną publicznością z Wojciechem Serafinem, libero Lotosu Trefla, rozmawia Piotr Wiśniewski.

Jak oceni Pan pierwszy mecz Lotosu Trefla ze Skrą?

Nie był to zbyt udany mecz w naszym wykonaniu. Popełniliśmy sporo błędów. Wynika to z braku zgrania. Do tej pory nie graliśmy ze sobą za często w tym ustawieniu. Potrzebujemy czasu na doszlifowanie się, poznanie swoich mocnych i słabych stron na boisku. Szkoda, że się nam nie udało zdobyć punktu, a uważam, iż mogliśmy się pokusić o jeden. Z czasem jednak powinno być lepiej.



W trzecim i w połowie czwartego seta postraszyliście bełchatowian. To wy tak dobrze zagraliście, czy może Skra nieco spuściła z tonu?


Myślę, że w tym fragmencie meczu to my zagraliśmy dobrze. Nie potrafiliśmy jednak doprowadzić do szczęśliwego dla nas finału. Gdzieś tam w końcówce wymknęło nam się zwycięstwo, szczególnie w czwartym secie.

Trudno powstrzymać takich zawodników jak Mariusz Wlazły czy Bartosz Kurek?


Obaj mają takie momenty, gdy potrafią mocno zaatakować, ale i równie dobrze zaserwować. Ale to tylko momenty. To też są ludzie, także popełniają błędy. Jak się ich przyciśnie, gdy zagrają pod presją, to im też się przytrafią błędy. Zresztą siatkówka to gra błędów. Wlazły i Kurek to nie są osoby, z którymi nie da się wygrać. Kiedy jednak trafią z grą, zdobędą kilka punktów z rzędu, to wówczas jest dużo trudniej.



A jak Pan się odnalazł w nowej rzeczywistości?


W Gdańsku mieszkam, więc nietrudno było mi się tutaj odnaleźć [śmiech - przyp. aut]. Wróciłem do klubu, szybko się zaadaptowałem do nowej rzeczywistości. Dużo się nie zmieniło.



Jaką rolę pełni Wojciech Serafin w drużynie?


Gram na pozycji libero, staram się być pomocny młodemu zespołowi. Ode mnie tak naprawdę zaczyna się gra.

Zespoły, z którymi czeka was walka o utrzymanie, mają podobny potencjał?


Nie widzieliśmy jeszcze wszystkich zespołów, które teoretycznie są w naszym zasięgu. Myślę, że po kilku kolejkach będziemy więcej wiedzieć. Poszczególne mecze czy odprawy na pewno będą nam pomocne. Na razie wszelkie informacje o naszych rywalach czerpię z gazet.


Jak w tej ocenie wypada Lotos Trefl?


Uważam, że będziemy solidnym zespołem. Nie mamy jeszcze pewnych nawyków w grze. W pełnym składzie spotkaliśmy się dopiero na meczu ze Skrą. To trochę mało. Uważam, że jesteśmy w stanie grać lepiej.

Gra w Ergo Arenie przed tak liczną widownią podwójnie motywuje?


W ogóle występy w PLS motywują. Na co dzień mamy możliwość gry przeciwko doskonałym zawodnikom i bardzo dobrym zespołom. Ergo Arena jest świetnym obiektem. Na Skrze pojawiło się dużo kibiców, za co jesteśmy wdzięczni. Fajnie, aby również w kolejnych spotkaniach była tak wysoka frekwencja. Z doświadczenia wiem, że Skra działa na kibiców jak magnes. Chcemy jednak, aby to nasza gra przyciągała ludzi.



W następnej kolejce gracie z Delectą Bydgoszcz. Czy z racji tego, że w poprzednich sezonach grał Pan w Bydgoszczy, będzie Pan coś radził trenerowi?


Postaram się przekazać informacje, które mam, na temat zawodników. Myślę, że sporo o nich. Ja również będę się specjalnie motywował na ten mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki