Na razie przed jutrzejszym starciem (początek o godz. 19 w hali 100-lecia) mamy remis. Dwa razy wygrywała Stal, dwa razy Prokom. Ostrowianom udało się sprawić niespodziankę w spotkaniu nr 1 i to w Sopocie. Już wówczas jeden z liderów Stali Krzysztof Szubarga przebąkiwał o możliwości wysłania sopocian na wcześniejsze wakacje.
- W rywalizacji z Peokomem nikt nie dawał nam szans, a może się zdarzyć, że to my zagramy w półfinale - mówi trener Stali Andrzej Kowalczyk. - Prokom słabiej spisuje się w obronie i to jest nasza szansa - dodaje Szubarga. - Poza tym, to oni mają nóż na gardle, a my możemy tylko sprawić niespodziankę.
- Po zwycięstwie w trzecim meczu myśleliśmy, że mamy rywala na łopatkach - tłumaczył niepowodzenia Prokomu Przemysław Zamojski. - Stal jednak pokazała charakter, a nam zabrakło koncentracji. I teraz mamy nerwówkę. Ale nikt nie myśli nawet o porażce.
O zlekceważeniu przeciwnika mogły świadczyć słowa Filipa Dylewicza, który Nikolę Jovanovica porównał z okręgowym koszykarzem. Na boisku wyglądało wszystko całkiem inaczej, Dylewicz więcej się nie wypowiadał, ale zapewne jutro zechce swoją grą pokazać kto tu jest mistrzem. Zresztą jego partnerzy z drużyny chyba też.
Klub z Sopotu pierwszy raz w finale ligi zagrał w 2002 roku. Wtedy uległ Śląskowi Wrocław, a w następnym roku Anwilowi Włocławek. Później już jednak były tylko tytuły mistrzowskie. I kibice są przekonani, że tym razem - mimo pewnych kłopotów - będzie tak samo.
- Nasi rywale wyczerpali limit zwycięstw, a do sensacji nie dopuścimy - twierdzą koszykarze oraz ich trener. - Przegrywaliśmy zbyt wiele pojedynków jeden na jeden, pracowaliśmy na treningach przez cały tydzień, w piątek efekt będzie widoczny - obiecuje Zamojski.
Tylko trzymać za słowo. Dodajmy jeszcze, że bezpośrednią relację z meczu Asseco Prokom - Atlas Stal przeprowadzi TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?