Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmowa komisja skarbu gościła w gdyńskim porcie

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Tomasz Bołt
Posłowie gościli w środę w Gdyni, wizytując nie tylko portowe spółki i terminale. Za niezwykle zadowalające uznali m.in. wyniki przeładunków i finansowe, a także zrealizowane w ostatnich latach i zaplanowane na przyszłość inwestycje.

- Jesteśmy pod wrażeniem tego, co dzieje się w gdyńskim porcie - mówi Tadeusz Aziewicz, przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa. - Doceniamy znakomite wyniki oraz udanie przeprowadzone procesy prywatyzacji portowych spółek. Port rozwija się i prowadzi inwestycje, na które skutecznie pozyskuje środki z Unii Europejskiej. Oby tak dalej. Rozwój tej spółki jest modelowym przykładem tezy, którą powtarzałem wielokrotnie, iż polskie porty nie powinny zostać poddane komunalizacji i przejść pod pieczę samorządów. Jak widać, z nadzorem nad nimi bardzo dobrze sobie radzi Skarb Państwa.

Gdyński port zanotował w 2014 roku imponujący, rekordowy w swojej 92-letniej historii poziom przeładunków, który sięgnął 19,4 mln ton. Zakończył też minione 12 miesięcy na  plusie, wynik finansowy przekroczył 110 mln zł netto. Wpływ na to miała głównie prywatyzacja Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia (BTDG). Należącą dawniej do portu spółkę zakupiła szczecińska firma OT Logistics, płacąc 45,4 mln zł. 

Obecny rok także rozpoczął się bardzo dobrze.

- Wskaźniki przeładunków za pierwsze dwa miesiące są nawet wyższe od uzyskanych w analogicznym okresie ubiegłego roku - podkreśla Janusz Jarosiński, prezes portu. - Chcemy ugruntować pozycję lidera w segmencie zbóż i to nam się udaje. Jeśli tylko utrzyma się dobra pogoda, w marcu może paść pod tym względem rekord. Wjeżdżają do portu i wyjeżdżają z niego długie sznury ciężarówek, załadowane pszenicą.

Port tylko w najbliższych latach na rozwój infrastruktury wydać chce ponad pół miliarda zł. Nie oznacza to jednak, że gdyńska spółka nie boryka się z innymi kłopotami, które trzeba pilnie rozwiązać. Remontu i wzmocnienia wymaga stara część Estakady Kwiatkowskiego, prowadząca bezpośrednio do terminali kontenerowych. Posłowie zadeklarowali wczoraj pomoc w tej sprawie.
- Wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju będziemy szukać rozwiązania - obiecał Tadeusz Aziewicz.

Nie tylko zarząd portu, ale także władze Gdyni domagają się w ostatnich latach tyle głośno, co nieskutecznie, włączenia estakady do sieci dróg krajowych. Dotychczas strona rządowa nie zgodziła się jednak na to, co powoduje obostrzenia w tonażu tirów wyjeżdżających z Gdyni. Podobnie nieskuteczne okazały się na razie zabiegi  o wpisanie do programu budowy dróg krajowych Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej, która ułatwiłaby obsługę komunikacyjną portu.

Niekorzystne dla spółki jest też  powstanie sojuszu M2, czyli zawiązanie współpracy między Maersk i MSC, dwoma największymi światowymi graczami na rynku morskiego transportu kontenerów.
-  Doprowadzi to do zauważalnego odejścia części ładunków MSC z Gdyni do Gdańska już w tym roku - mówi Krzysztof Szymborski, prezes Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego w Gdyni.
Z zagrożenia tego zdaje sobie też sprawę Janusz Jarosiński.
- Pracujemy, aby ładunki, które stracimy, zastąpić innymi - deklaruje prezes Jarosiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki