Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy w Gdańsku: Rząd PiS realizuje obietnice z pieniędzy gmin i buduje „państwo partyjne”

wie
- Dzisiaj rząd realizuje swoje obietnice w dużej część i za pieniądze samorządów – przekonywał w Gdańsku prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który wystąpił na wspólnej konferencji prasowej m.in. z Aleksandrą Dulkiewicz, Jackiem Karnowskim i Mieczysławem Strukiem. Samorządowcy opowiadali o tym, jak polityka PiS realizowana na stopniu centralnym powoduje sytuację kryzysową w budżetach gmin i o fiasku programu „Mieszkanie Plus”.

- Mieszkanie to jest coś co pomaga człowiekowi założyć rodzinę, ale też daje poczucie bezpieczeństwa. W Gdańsku od 2014 roku pozyskaliśmy 1138 mieszkań w różny sposób. To mieszkania, które wybudowaliśmy przez nasze spółki komunalne, mieszkania wspomagane, ale także przez program zamiany – powiedziała prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, która zapowiedziała, że w ciągu najbliższych 5 lat magistrat pozyska kolejnych 1200 lokali z czego już dziś 355 jest już w przygotowaniu. - A co na to rząd? Rząd ogłosił hucznie program „Mieszkanie Plus”, bardzo dobry program. Nie ukrywam, że także nawet u nas zastanawialiśmy się czy nie podjąć współpracy w tym zakresie. I ile w ramach całej Rzeczpospolitej Polskiej – 38-milionowego państwa udało wybudować się mieszkań w ramach programu „Mieszkanie Plus”? 867. To nie są dane wymyślone przeze mnie tylko to jest zrzut ze strony internetowej „Mieszkanie Plus”. W przygotowaniu jest kolejne 864 mieszkania, czyli jedno miasto Gdańsk, które umówmy się, że ma o wiele mniejszy budżet, o wiele mniejsze możliwości i o wiele mniejsze wsparcie jest w stanie wybudować więcej mieszkań niż w całej Rzeczpospolitej Polskiej rząd Prawa i Sprawiedliwości – dodała.

Trwa głosowanie...

W kampanii wyborczej...

- Dzisiaj rząd realizuje swoje obietnice w dużej część i za pieniądze samorządów – przekonywał z kolei prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Wskazywał na to, że przesunięcie wpływów z podatku PIT samą stolicę będzie kosztowało 810 mln zł rocznie. Kolejne dziury w stołecznej kasie mają powodować zmiany w „janosikowym”, użytkowaniem wieczystym i koszt zmian w edukacji. Łącznie polityk wskazywał, że budżet Warszawy ubożeje o 1,5 mld zł rocznie. - Takie są skutki przerzucania z jednej strony kosztów obietnic wyborczych na barki samorządów i z drugiej strony kosztów nieudanych reform, takich jak reforma edukacyjna – zastrzegł i podkreślił, że choć nikt nie zakazuje PiS realizacji obietnic wyborczych, to rząd powinien przewidzieć „rekompensaty” dla gmin bo dziś widać już, że będą one musiały np. zamrażać inwestycje i ograniczać wydatki na sport czy kulturę.

Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka podkreśliła, że obecny kryzys samorządów zbiegł się w czasie z koniunkturą gospodarczą. - Nawet w naszym województwie są takie samorządy, które muszą 200 procent dopłacać do subwencji oświatowej. Tak jest na przykład w Krynicy Morskiej, gdzie jest 1000 mieszkańców, gdzie 700 tys. zł dostaje się subwencji i 2 miliony ponad trzeba dopłacać – mówiła wskazując, że wynegocjowane z rządem podwyżki w edukacji w znacznym stopniu finansować muszą właśnie gminy, którym rząd pieniądze na sfinansowanie reformy edukacji rozdysponował bardzo niesprawiedliwie i nierówno.

Dowiedz się więcej

Wtórował jej prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, który przekonywał, że rząd PiS buduje „państwo partyjne” i przyznaje pieniądze wybranym samorządom „w sposób uznaniowy”. Polityka władz państwowych ma, w jego opinii, prowadzić do hamowania rozwoju gmin, czego efektem, jak wskazał Karnowski jest brak nadwyżek budżetowych, a więc i brak budżetów na przyszły rok. Tak sytuacja wygląda, jak tłumaczył powołując się na dane Związku Miast Polskich, w przypadku 865 gmin budżetów na 2020 nie ma, w ponad 700 gminach nadwyżki budżetowe nie sięgają 1 mln zł. - Mamy sytuację bardzo ciężką w ponad 1600 gminach w Polsce. To jest już skala naprawdę wielka – zaznaczył.

- Obecna polityka rządu jest antysamorządowa – przypomniał samorządowcom Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, który wskazywał na odbieranie sejmikom i urzędom marszałkowskim kolejnych kompetencji (od ochrony środowiska przez doradztwo rolnicze po melioracje) i środków. - Obawiamy się bardzo nowego okresu programowania, gdzie Unia Europejska, Komisja Europejska dostarczy pewien pakiet programów operacyjnych umożliwiających realizację wielu ważnych inwestycji w terenie – w regionach, w miastach, w gminach, w gminach wiejskich. Ale czy samorządy będzie stać na to by posiadać środki własne? Czy będzie stać je na to by po prostu realizować oczekiwania wielu wyborców? - pytał. Wskazywał, że pomorski samorząd przeznaczy pieniądze na remonty mieszkań i omówił „fiasko” programu „Mieszkanie Plus”, jako odpowiedzialnego za nie wskazując wiceministra infrastruktury i posła z Pomorza – Kazimierza Smolińskiego, którego określił jako „twarz” projekt.

Jako ostatni głos zabrał kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu, Piotr Adamowicz, który powołując się na swoje wieloletnie doświadczenie w pracy dziennikarza przekonywał, że 12-15 lat temu w Gdańsku i Trójmieście w każdej złotówce na realizację zadań z dziedziny edukacji nakładanych przez władzę centralną na samorząd brakowało ok. 25 groszy, to obecnie w samej stolicy Pomorza brakuje 45-50 groszy. - Z tym trzeba skończyć – zadeklarował.

Dowiedz się więcej

Zobacz także:
„Chcemy silnych, niezależnych samorządów”. M. Kidawa-Blońska na spotkaniu z samorządowcami

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki