Salon na Starym Mieście w Tczewie działał przez rok, pod szyldem kosmetycznej sieci. Była to działalność na zasadzie franczyzy, prowadzona w Tczewie przez mieszkankę Gdańska. Do naszej redakcji zgłosiły się dwie byłe pracownice salonu, które przepracowały w nim kilka miesięcy.
O zamknięciu salonu w Tczewie pracownice dowiedziały się od klientki
- Na początku wszystko było w porządku. Klientek nie brakowało, wypłaty były na czas. W maju 2023 roku natknęłyśmy się na ogłoszenie o wystawieniu na sprzedaż salonu, a w zasadzie biznesu, bo lokal był wynajmowany. Zaskoczyło to nas. Zapytałyśmy naszą szefową, czy mamy szukać nowej pracy. Powiedziała nam, aby się nie martwić, bo najwyżej przejmie nas nowy właściciel. W czerwcu nagle salon został zamknięty. To był dzień wolny i jedna z klientek zadzwoniła, że na drzwiach pojawiła się kartka, że salon już nie działa - opowiada jedna z byłych pracownic.
Właścicielka salonu jest winna po kilka tysięcy złotych
Nasze rozmówczynie skontaktowały się wtedy ze swoją szefową.
- Powiedziała, że musiała zamknąć salon, bo przerosły ją opłaty i od dawna dokładała do interesu. Obiecała jednak rozliczyć się z nami, co jednak nie nastąpiło. Kiedy kontaktowałyśmy się w sprawie zaległych płac, to napisała do nas, abyśmy przestali ją nękać i że możemy dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Żenujące zachowanie. Jest nam winna po kilka tysięcy złotych. Teraz nie mamy już z nią kontaktu, bo wszędzie nas zablokowała - mówią kobiety.
Nasza redakcja jest w posiadaniu kopii rozmów między właścicielką a pracownicami poprzez komunikator internetowy.
Prokuratura odmawia. Pracownice muszą iść do sądu cywilnego
Były pracownice salonu złożyły zawiadomienie w prokuraturze. Właśnie dostały informację, że prokuratura po przeprowadzeniu czynności sprawdzających odmawia wszczęcia postępowania pod kątem oszustwa.
- Sprawa ma charakter roszczeń cywilnych. Stąd nasza odmowa - mówi Jarosław Michalak, prokurator rejonowy w Tczewie.
Chodzi o stosunkowo niewielką wielkość roszczeń, ale także charakter umów. To były odnawiane umowy zlecenia, a nie umowy o pracę.
Czytaj także:
Bankowa afera w Tczewie. Kilkadziesiąt oszukanych osób nawet na kilka milionów złotych. Są areszty
Na decyzję prokuratury przysługuje zażalenie do sądu. Były pracownice salonu zamierzają je złożyć (każda osobno).
A co z klientkami, które wpłaciły pieniądze na poczet usług? Część z nich skorzystała z usług salonów sieci w innych miastach, a część pozostała z niczym. Sieć kosmetyczna nie odpowiedziała, jak do tej pory, na nasze zapytanie w tej sprawie.
Prokuratura Rejonowa w Tczewie poinformowała nas, że sieć kosmetyczna nie złożyła zawiadomienia w tej sprawie. Nie wpłynęły one także od klientek salonu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?