Sztuka niejedno ma imię, zwłaszcza ta użytkowa. Można podziwiać nie tylko jej formę, ale i smak. Przekonali się o tym uczniowie pionu gastronomicznego Powiatowego Zespołu Szkół nr 1 w Kościerzynie. Wzięli oni udział w warsztatach Carvingu, które poprowadził Grzegorz Gniech, mistrz Polski, a także srebrny medalista mistrzostw świata. Podczas kursu uczniowie z warzyw i owoców wyczarowywali prawdziwe cuda. Grzegorz Gniech uczył ich techniki i zachęcał do kreatywności. Jak sam przyznaje, po raz pierwszy zobaczył rzeźbionego arbuza w maju 2007 roku. Była to praca z motywami kwiatowymi, stworzona przez Pawła Sztenderskiego.
- Nie mogłem uwierzyć, że tak piękne kwiaty można powycinać ręcznie, i to w dodatku w arbuzie. To było coś dla mnie - mówi Grzegorz Gniech. - Paweł okazał się cierpliwym nauczycielem.
Młodzież z Ekonomika zainteresowała się Carvingiem podczas jednego z pokazów. To zachęciło Genowefę Gierszewską, nauczycielkę, aby pomóc uczniom w rozwoju zainteresowań. Jak przyznaje, niełatwo było przekonać Grzegorza Gniecha, który jest niezwykle zajęty i trudno było mu znaleźć chwilę na spotkanie. Na szczęście udało się. Co więcej, w Ekonomiku będzie prowadził Kółko Carvingowe.
- Bardzo lubię się dzielić wiedzą - mówi Grzegorz Gniech. - To ważne, aby przekazywać umiejętności, zachęcać kolejne osoby, by tworzyły niepowtarzalne prace. To młodzież w przyszłości będzie wyznaczała trendy, tak więc nasze szkolenia są inwestycją w przyszłość. Bardzo ważny jest jednak sposób przekazania wiedzy.
Jak się okazuje, rzeźbić można dosłownie ze wszystkiego.
- Bardzo lubię rzeźbić w arbuzach, a teraz także w dyniach - mówi Grzegorz Gniech. - Przerabiam ok. 2,5 ton dyń rocznie, a arbuzów to nawet nie policzyłem. W Carvingu wykorzystuje się wszystko, choć najtrudniej rzeźbi się w małych, miękkich owocach i warzywach. Ja sam zwracam teraz uwagę nie na to, co można zjeść, ale co można z tego wyciąć.
Sztuka Carvingu jest niepowtarzalna, a także bardzo indywidualna. Umiejętności można wykorzystać dosłownie wszędzie. Rzeźbione owoce i warzywa sprawdzają się zarówno jako dekoracja, jak i prezent.
- Często śmieję się, że ta sztuka jest ulotna i umiera szybciej niż artysta - mówi Grzegorz Gniech. - Za to można ją nie tylko podziwiać, ale i zjeść.
Na zakończenie kursu młodzież otrzymała certyfikat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?