Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Sulęta: NIK krytykuje nr 112, ale nie na Pomorzu [ROZMOWA]

rozm. Tomasz Słomczyński
A.Warżawa/ archiwum DB
Z dyrektorem Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku Ryszardem Sulętą rozmawia Tomasz Słomczyński.

Najwyższa Izba Kontroli krytycznie wypowiedziała się na temat funkcjonowania Sytemu Powiadamiania Ratunkowego 112 w Polsce. Wnioski NIK dotyczyły całej Polski. A jak to wygląda w Gdańsku?

Czytałem raport NIK, i to dość dokładnie. System 112 przechodził bardzo duże transformacje prawne, najpierw w policji i w straży pożarnej, potem efekty tych prac trafiły do urzędów wojewódzkich, potem znowu następowały kolejne zmiany... W Gdańsku budujemy ten system prawnie od trzech lat i nadal brakuje aktów wykonawczych w postaci rozporządzeń do ustaw, zdaję sobie jednak sprawę, że Kowalskiego nie będzie to obchodzić, on będzie chciał, żeby system działał.

I co, działa?

Gdańsk i województwo pomorskie zrobiły duży skok technologiczny, jeśli chodzi o dostępność numeru 112, i jesteśmy zsynchronizowani z województwami ościennymi, za wyjątkiem warmińsko-mazurskiego, które dołączy niebawem...

Całe województwo jest już objęte nowym "systemem 112"?

Na dziś obsługujemy 1 mln 354 tys. odbiorców, a do końca roku to będzie już całe województwo - 2 mln 200 tys. mieszkańców.

Oto jeden z zarzutów NIK: "Centra powiadamiania ratunkowego pełnią rolę jedynie centrów telefonicznych (...) nie przyjęły one funkcji dyspozytorskich". Miało być tak, że ktoś, kto dzwoni na 112 będzie rozmawiał z kimś, kto będzie prowadził akcję ratunkową. Czy dobrze rozumiem założenie, jakie było przyjęte? Tymczasem dzwonię do operatora, który potem kontaktuje się z dyspozytorem...

Dobrze pan to rozumie. Zatrudnieni są operatorzy i dyspozytorzy. Wygląda to następująco: dzwoni Kowalski i mówi, że pali się dom, kot siedzi na drzewie albo, że leży osoba nieprzytomna. Wysłuchuje go operator, który w tej chwili ma już pełną identyfikację sytuacji. Operator wypełnia formatkę elektroniczną i, żeby skrócić wysłuchiwanie dyspozytora, przesyła kliknięciem informacje do dyspozytora. Czyli to operator robi pierwszą selekcję, żeby skrócić czas działania. Kliknięciem udostępnia pełne informacje dyspozytorowi, który już wie, co ma robić w tej sytuacji.

Pan mówi, że podział na operatorów i dyspozytorów jest właściwy, a NIK czyni z tego zarzut.

Raport NIK nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. On był opracowywany w momencie, kiedy ten system był budowany, czyli półtora roku temu. Na przestrzeni tego czasu w obsłudze numeru 112 bardzo dużo się zmieniło. A w stosunku do Gdańska w tym raporcie zastrzeżeń nie ma.

To przeczytam Panu kolejne stwierdzenie: "Wciąż występują trudności z integracją formularzy wypełnianych przez operatorów z formularzami dyspozytorów. W efekcie powoduje to konieczność ponownego zbierania danych o zdarzeniu przez dyspozytora."

Jest taki problem, dlatego, że wciąż nie ma sformalizowanej formatki teleinformatycznej, która byłaby spójna dla operatorów i dyspozytorów.

A kto miał formatkę przygotować?

Centrum Projektów Informatycznych.

Czyli, inaczej mówiąc - Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Jeśli zadzwonię na numer 112, to kto odbierze słuchawkę?
Odbierze operator zgłoszenia i przekieruje do odpowiednich służb.

A ile będę czekał, zanim odbierze?

Jeśli dzwoni pan z tych powiatów, które są już podłączone do systemu, będzie pan czekał kilka sekund. Pozostałe powiaty, czyli tczewski, kwidzyński, starogardzki - działają w starym systemie, ale do końca roku zostaną włączone do nowego i wtedy tam też czas oczekiwania wyniesie kilka sekund.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki