Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Stachurski wojewoda pomorski: Lechia nie chce współpracować

(stan)
Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski
Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski Fot. Grzegorz Mehring/Polskapresse
Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski, zaatakował kluby piłkarskie, że kryją przestępców. Twierdzi też, że Lechia Gdańsk nie chce z nim współpracować.

- Tylko sankcje finansowe zmuszą kluby do tego, żeby zaczęły myśleć o bezpieczeństwie na stadionach. Obecnie jest tak, że kluby Lechia Gdańsk, Legia Warszawa i Lech Poznań kryją przestępców - oskarża wojewoda pomorski w rozmowie z Radiem Gdańsk. - Kilka miesięcy temu Lechia Gdańsk na meczu z Lechem Poznań wyłączyła monitoring tylko po to, aby umożliwić tym bandytom odpalanie rac w sektorze gości i gospodarzy. Lechia Gdańsk, teraz poproszona przeze mnie pisemnie, żeby wskazała tę osobę, która odpaliła racę w sektorze gospodarzy, odmówiła mi. Więc dla mnie to jest sygnał, że nie chcą współpracować w sprawie karania ludzi, którzy łamią prawo. W związku z tym będę korzystał z narzędzia, które być może okaże się skuteczne. I będę karał klub za to, że nie wywiązuje się z obowiązków organizatora.

Wojewoda szuka dowodów, że mecze na PGE Arenie nie są bezpieczne. Przyznaje też, że będzie karał kluby finansowo.

o znaczy w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych w artykule 58. jest mowa o tym, że jeżeli impreza masowa jest przeprowadzona wbrew pozwoleniu lub z narażeniem bezpieczeństwa i życia ludzi, to można ukarać zarówno organizatora, jak i ochronę. W chwili obecnej zleciliśmy ekspertyzę dotyczącą palności sektorówek, które wnoszą kibice. Jeżeli będziemy mieli ekspertyzę, która stwierdzi, że te sektorówki są palne, to będzie to bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia i będziemy mogli karać tych, którzy pozwalają na wnoszenie tych sektorówek. Sporządzamy także ekspertyzę, która ma potwierdzić, że odpalanie rac i petard jest zagrożeniem życia i zdrowia. Jeżeli będziemy mieli tę ekspertyzę, to będziemy karali ochroniarzy - zapewnia Stachurski.

Stachurski cały czas mówi, że nie zamierza rezygnować z zamykania sektorów.

- Jeżeli będę miał takie wnioski policji, będę zamykał. Tylko będę zamykał skuteczniej, niż dotychczas. Czyli będę zamykał w taki sposób, aby bandytom uniemożliwić wejście na stadion - twierdzi.

Na razie nie ma decyzji o zamknięciu sektorów na najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze.

- Nie mam żadnego wniosku. W chwili obecnej do meczu jest jeszcze prawie dwa tygodnie. Podejmę taką decyzję, jaką uznam, że będę musiał podjąć - przyznaje wojewoda pomorski.

Wojewoda ma też pretensje do Lechii, że ta nie stara się, aby na stadionie było bezpiecznie.

- Na początku trzeba wykazać trochę empatii i zrozumienia. I próbować miękkimi metodami. Skłonić organizatorów do tego, aby przestrzegali prawa, a nie od razu sięgać po ostateczne narzędzia. Przez pewien czas próbowałem pokazać, że jeżeli będą współpracowali i będziemy myśleli o tym, żeby ludzie chcieli chodzić na stadion, to okażemy się skuteczni. Klub nie chce, żeby na trybunach było bezpiecznie. oni wynajmują pomieszczenia stowarzyszeniom kibiców, oni finansują stowarzyszenia kibiców. Taka sektorówka kosztuje kilka tysięcy złotych - powiedział Stachurski.

Źródło: Radio Gdańsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki