Runda rewanżowa Tauron Basket Ligi: Czarni Słupsk jadą do Zgorzelca

- To będzie zupełnie inne spotkanie, ale nie będziemy niczego zmieniać w naszej grze. Wszystko w zespole dobrze funkcjonuje - zapewnia Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych Słupsk.
To oznacza, że fundamentem taktyki Czarnych pozostaje twarda obrona i szybki atak, czyli elementy, które zapewniły im w rundzie zasadniczej bilans 10 wygranych spotkań, przy tylko jednej porażce, z Asseco Prokomem Gdynia.

Na formę nie może również narzekać Turów Zgorzelec. Po słabszym początku ligi, kiedy podopieczni Jacka Winnickiego grali w kratkę, przyszła seria pięciu zwycięstw z rzędu, którą przerwała dopiero porażka w ostatnich sekundach meczu z Polpharmą Starogard Gdański. Dobra passa wywindowała zespół ze Zgorzelca na szóste miejsce w tabeli TBL.

- To zespół z charakterem, zawsze grają do końca- mówi trener Czarnych Panter- W Poznaniu podczas spotkania z PGB przegrywali dwudziestoma punktami, a jednak wrócili do gry i wygrali po dogrywce.
To, co udało się w Poznaniu, nie wyszło w ostatnim spotkaniu PGE Turowa z Treflem Sopot. Poznański scenariusz sprawdził się tylko w jednej kwestii - po raz drugi gracze Turowa doprowadzili do dogrywki. Tym razem jednak górą okazali się sopocianie, którzy wygrali 81:83.

Kolejny dobry mecz zaliczył Marko Brkić. Nie ustępowali mu Tohrey Thomas i Ivan Zigeranović.
- Będziemy musieli zwrócić na nich szczególną uwagę. Zapewne przydzielimy naszym zawodnikom indywidualne zadania- mówi Adomaitis, który podkreśla, że ma do dyspozycji cały zespół. - Wszyscy są zdrowi, prawdopodobnie zagra Chris Oaukes .

Warto wspomnieć, że aż pięciu zawodników Energi Czarnych Słupsk kandyduje do meczu gwiazd TBL. Swoją wartość będą mogli potwierdzić w niedzielę o godzinie 18.00, podczas spotkania z Turowem w Zgorzelcu.