Kiedy na ulicach Towarowej - Cegielnianej - Leśnej rozpocznie się ruch tranzytowy, rumianie mieszkający ponad torami nie będą mogli łatwo dojechać do centrum, bo na zatłoczoną "szóstkę" nikt ich nie wpuści.
- Już teraz mamy problem, by w godzinach szczytu wjechać na ulicę Sobieskiego - mówi Beata Ławrukajtis.
Mieszkańcy liczyli na to, że projekt drogi poddany będzie konsultacjom społecznym i wtedy będą mieli szansę wyrazić swoje obawy, ale do takich spotkań nie doszło. Wzięli więc sprawy w swoje ręce i zaproponowali urzędnikom rozwiązania, które ich zdaniem, poprawiłyby wadliwe zapisy projektu.
- Chcemy albo budowy tunelu pod torami, albo tego by droga przy ratuszu, którą w przyszłości mamy wjeżdżać do naszej dzielnicy, była dwukierunkowa - mówi pani Beata. Powodem odrzucenia pierwszej z tych propozycji były pieniądze, drugiej - uwarunkowania terenu.
- W trakcie projektowania inwestycji byliśmy obligowani maksymalnym kosztem i to wymusiło na nas rezygnację z wprowadzania pewnych rozwiązań - mówi Ryszard Grychtoł, z-ca burmistrza Rumi. - Koszt pierwotnej koncepcji opiewał na 82 mln zł, a to stanowczo za dużo w stosunku do projektu, na który moglibyśmy pozyskać środki zewnętrzne. Projekt musiał się zamykać w kwocie około 50 mln zł, dlatego szukaliśmy oszczędności i tunel padł ich ofiarą.
Względy ekonomiczne zadecydowały też o tym, że dzielnica nie będzie miała linii autobusowej. - Nie chcemy być mieszkańcami drugiej kategorii - mówi pani Beata. Mieszkańcy chcą za to, żeby wybrani przez nich rajcowie brali pod uwagę ich zdanie i potrzeby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?