Trójmiejskie drużyny rugby nie po raz pierwszy grają w półfinałach, więc jest szansa, że w wielkim finale spotkają się Arka Gdynia z Lechią Gdańsk. To marzenie wielu kibiców tego sportu, nie tylko w naszym regionie. Droga do tego celu jest jednak daleka, zwłaszcza przed obrońcami tytułu, czyli Lechią, która przynajmniej teoretycznie ma silniejszego rywala niż Arka. Biało-zieloni w niedzielę (początek o godz. 12) na piłkarskim stadionie Widzewa, na którym niespełna rok temu wywalczyli tytuł mistrza Polski, znowu zagrają z Budowlanymi. To będzie niejako starcie dwóch zaciągów: samoańskiego w Lechii i gruzińskiego w Łodzi. Na początku maja łodzianie okazali się lepsi, wygrywając u siebie z Lechią 13:0. Teraz gdańszczanie zapowiadają udany rewanż w dwumeczu play-off. Oprócz rugbistów z Samoa z pomocą Lechii przyszli zawodnicy z młyna - Grzegorz Janiec, grający we Francji, i Rafał Sajur, na co dzień występujący w Irlandii.
Jeśli rugbiści Arki pokonają przeszkodę w postaci Pogoni Siedlce, będą organizatorem finału. "Buldogi" są faworytem dwumeczu z Pogonią, ale to nie znaczy, że już mogą myśleć o tym z kim zagrają w Gdyni o złoto. Takie kalkulacje często kończyły się bardzo źle dla faworytów. Mecz Pogoń - Arka w sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?