Nad morze trener Jacek Zieliński i jego drużyna przyjeżdżają w dobrych humorach, w komfortowej sytuacji. Przyjeżdżają z Bartoszem Brodzińskim w składzie, byłym zawodnikiem Arki , który jak na razie w ekstraklasie nie opuścił ławki rezerwowych, ale kto wie, czy właśnie w Gdyni nie zadebiutuje w oficjalnym meczu Ruchu. Zresztą to chorzowianie będą w niedzielę w Gdyni w lepszej sytuacji niż Arka. Dlaczego? Bo już trzy dni później gospodarzy czekać będzie, także w Gdyni, ligowy mecz z Flotą Świnoujście. A Ruch swój ligowy mecz zagra dopiero w następny weekend.
Żółto-niebiescy spokojnie przygotowują się do pucharowej potyczki. Awans do następnej rundy byłby pewnie przez gdyńskich kibiców mile widziany i trzeba napisać, że… jest w zasięgu piłkarzy Pawła Sikory.
- Jasne, że chcielibyśmy wygrać, ale ja nie mogę zapomnieć, że trzy dni po meczu z Ruchem będziemy walczyć o ważne ligowe punkty. Dlatego w wyjściowej "11" na pucharowy mecz dokonam pewnych korekt, będę chciał ostrożnie szafować siłami swoich zawodników. Jednocześnie dla zmienników będzie to szansa, aby pokazać, że mogę na nich liczyć - kończy trener Sikora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?