Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie szturmują Pomorze. Od początku 2014 r. przyjechało ponad 200 tysięcy mieszkańców Rosji

Szymon Zięba, Kazimierz Netka
wm.strazgraniczna.pl
Rosjanie szturmują polskie granice i masowo ściągają na Pomorze, zwłaszcza do Trójmiasta. Od początku roku do 9 stycznia - wynika z danych Warmińsko-Mazurskiej Straży Granicznej polsko-rosyjską granicę przekroczyło grubo ponad 200 tysięcy osób. Nasi wschodni sąsiedzi szczególnie upodobali sobie Pomorze. W Polsce tylko przez dwa dni zostawili więcej niż milion złotych!

- W okresie prawosławnych świąt Bożego Narodzenia Rosjanie mieli ponad tydzień wolnego. Wielu z nich ten czas spędziło w Polsce. Informowaliśmy o rekordowych liczbach odpraw na granicy z obwodem kaliningradzkim. Na przykład 2 stycznia, od godziny ósmej do dwudziestej, celnicy odprawili 108 autobusów i 7638 samochodów osobowych - zazwyczaj jest ich średnio o 30 proc. mniej. Jeszcze więcej - bo 8080 samochodów osobowych odprawiono 3 stycznia. Wtedy tylko na przejściu w Grzechotkach, w ciągu zmiany, na wjazd do Polski odprawiono 1887 osobówek - takiego wyniku w dziejach tego przejścia jeszcze nie było. Co ciekawe, około 90 proc. jadących to byli Rosjanie - mówi Ryszard Chudy, rzecznik olsztyńskiej Izby Celnej.

- Ci, którzy zrobili w Polsce zakupy za kwotę minimum 200 złotych, mogą odzyskać wartość VAT. Wcześniej jednak muszą to zgłosić polskiemu celnikowi. Jak wskazują nasze bazy danych, tylko w ciągu dwóch dni - od 7 do 9 stycznia - obywatele Rosji przedstawili funkcjonariuszom Służby Celnej prawie 1,5 tys. rachunków TAX Free. Opiewają one na kwotę ponad miliona złotych - wyjaśnia Chudy. I przypomina, że część dyskontów, a także hotele i restauracje nie wystawiają takich dokumentów.

- Oznacza to, że kwota pozostawiona przez rosyjskich turystów w polskich sklepach jest kilkakrotnie wyższa - podsumowuje.

Na turystach ze Wschodu zarabiają między innymi właściciele lokalnych zakładów gastronomicznych, sklepów, a zwłaszcza branża hotelarska.
- Rosjanie to dobrzy klienci, których od pewnego czasu jest coraz więcej - mówi Ewa Balwicka, sprzedawca jednego ze sklepów w dużym gdańskim centrum handlowym. - Przychodzą na zakupy całymi grupami, nierzadko przyjeżdżają do nas całe busy turystów z Rosji. Potrafią zostawić kilka tysięcy złotych, kupując ubrania wręcz hurtem.

Jedną z największych atrakcji turystycznych dla Rosjan w Pomorskiem jest też gdańskie zoo. Przyjeżdżają tam całe rodziny z obwodu kaliningradzkiego. Dzięki temu zoo nieźle zarabia.

- Zdecydowana większość odwiedzających, bo około 80 procent, to Rosjanie - potwierdza Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. - W ciągu 10 dni stycznia bieżącego roku uzyskaliśmy tyle pieniędzy ze sprzedaży biletów wstępu, ile osiągnęliśmy przez całe dwa miesiące 2013 roku.

I tak wpływy za bilety w styczniu przekroczyły już 27 tysięcy złotych. Tyle samo wyniosły razem w styczniu i lutym ubiegłego roku. Dyrekcja gdańskiego zoo planuje wydać przewodnik w języku rosyjskim.

Całą treść artykułu można przeczytać w czwartkowym (16.10) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" i na stronie prasa24.pl.
[email protected], [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki