W ostatnią sobotę września prezydent Biedroń udzielił trzech ostatnich ślubów w ratuszu. W sumie w tej kadencji samorządu, jak się pochwalił podczas konferencji prasowej, udzielił ich niemal 150 przez cztery lata.
- Na śluby przyjeżdżały pary z całej Polski, a nawet z Europy: Warszawy, Sulejówka i Radomia. Były osoby z Holandii, Danii, Maroka, Irlandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii - chwalił się dziennikarzom. - Mam nadzieję, że przez przyszłego prezydenta lub prezydentkę te uroczystości będą kontynuowane - zakończył.
Tymczasem w rejestrze umów słupskiego ratusza pojawiły się dwie pozycje dotyczące specjalnego medialnego ślubu na dziesięć par, który prezydent zorganizował w ratuszu. Okazuje się, że z miejskich pieniędzy zapłacono za realizację nagłośnienia i oświetlenia uroczystości. Kwota to 3046 zł. Druga faktura na kwotę 1000 zł za autorski program oprawy muzycznej podczas owej uroczystości ślubnej. Pierwsza dla firmy z Koszalina, druga z Siemianic.
Ludzie prezydenta zadbali, by w umowach z firmami były zapewnione: transmitowanie tego „wydarzenia” audio i wideo oraz o pełnię praw autorskich.
W uroczystości, z której zrobiono medialne show, Robert Biedroń udzielił ślubów aż 10 parom. Wśród nich znaleźli się mieszkańcy różnych polskich miast, m.in.: Torunia, Bydgoszczy czy Warszawy. Jedną parę stanowili słupszczanie. W związek małżeński wstąpili podczas tej uroczystości także mieszkanka Sławna oraz mieszkaniec Siemianic.
Oczywiście nagłośnienie, muzyka i oświetlenie to nie jedyne koszty, jakie poniósł słupski podatnik, bo w wydarzenie zostali zaangażowani też słupscy urzędnicy, a za dzień pracy w dniu wolnym... przysługuje wolny inny dzień.
Korzystał z tego sam Robert Biedroń, który za sobotnią „pracę” podczas ślubów brał wolne w tygodniu. Skomentowali to radni na letniej sesji nadzwyczajnej zwołanej przez prezydenta, który sam jednak ją opuścił, bo wolał spotkania w miejscowościach nadmorskich z potencjalnymi wyborcami zakładanej przez niego partii.
- Za 1,5 godziny udzielania ślubów cały dzień wolny - zauważyła Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miejskiej. - Przez tyle lat też w soboty udzielałem ślubów, ale nie odbierałem dni wolnych - skomentował Jerzy Mazurek, wiceprzewodniczący rady miejskiej, były prezydent Słupska. - Choć od ślubów jest kierownik USC.
ZOBACZ TAKŻE: Zbiorowy ślub w Słupsku. Robert Biedroń udzielił ślubu 10 parom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?