Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ricardinho złamał zasady w drużynie

Paweł Stankiewicz, Krzysztof Juras
Zwycięska passa wyjazdowa Lechii w piłkarskiej T-Mobile ekstraklasie, w tym sezonie, została przerwana. Biało-zieloni zremisowali w Bełchatowie z ostatnim w tabeli GKS 1:1. To dopiero pierwszy remis gdańskiego zespołu w bieżących rozgrywkach i trzeci kolejny mecz bez porażki.

Lechia nie ma szczęścia do trenera Michała Probierza. Dwukrotnie została zatrzymana przez niego. Najpierw, przegrywając w Krakowie z Wisłą 0:1, kiedy jeszcze Probierz był trenerem "Białej Gwiazdy", a w sobotę remisując z GKS, prowadzonym przez tego szkoleniowca.

W pierwszej połowie Lechia miała szansę na gola po strzale z rzutu wolnego Mateusza Machaja, ale dobrą obroną popisał się Adam Stachowiak.

Gol dla GKS padł zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Deleu strzelał, zamiast podawać i potem nie zdążył wrócić. Krzysztof Bąk przegrał pojedynek z Tomaszem Wróblem, który wypracował sytuację Łukaszowi Madejowi, a ten trafił do siatki.

- Szkoda, że ten gol nie dał nam zwycięstwa. Lechia wiedziała, że nie będzie grała ze słabym rywalem i że potrafimy grać w piłkę, bez względu na to, co pokazuje tabela - mówił Madej.

Lechia szybko wyrównała. Indywidualna akcja Ricardinho zakończyła się faulem Macieja Wilusza na Brazylijczyku. Rzut karny i zamieszanie! Ricardinho chwycił piłkę, choć to nie on był wyznaczony do jedenastki.

- Miałem strzelać ja, a dalej Piotrek Brożek lub Mateusz Machaj - zdradza Piotr Wiśniewski.

Zamieszanie rozstrzygnął Łukasz Surma i Brazylijczyk strzelił gola z karnego. Piątego w sezonie.

- Ricardinho mówił, że czuje się pewnie - przyznał kapitan biało-zielonych, który zagrał mecz numer 400 w ekstraklasie.

- Jeszcze nie wiem, czy Ricardinho zostanie ukarany. Na razie ma za sobą rozmowę z kolegami z drużyny - powiedział Bogusław Kaczmarek, trener Lechii.

Brazylijczykowi należy się kara, bo nie wolno łamać wcześniejszych ustaleń. Mario Jardel był niegdyś wielką gwiazdą FC Porto, ale jak strzelił gola z karnego, do którego nie był wyznaczony, to musiał zapłacić karę.

Bełchatów miał świetną okazję, by rozstrzygnąć mecz, ale Paweł Buzała przegrał pojedynek sam na sam z Michałem Buchalikiem.

- Opinia o mnie w GKS nie jest dobra, a tą sytuacją ją pogłębiłem. Zrobiłem zły zwód, bramkarz skrócił kąt i było po herbacie. Kibice Lechii mi dziękowali, bo się szanujemy. Każdy w Gdańsku wie, kto to jest Paweł Buzała - zdradził napastnik GKS. Lechia też mogła wygrać, ale Machaj w bardzo dobrej sytuacji źle podał i zdenerwowany trener Kaczmarek zdjął go z boiska.

- Remis nie jest wynikiem marzeń. To był trudny mecz i w takiej sytuacji remis też jest dobry - ocenił Jarosław Bieniuk, który zagrał mecz numer 200 w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki