Jak donosi jeden z felietonistów "Przeglądu Sportowego", w trakcie zgrupowania, nasi kadrowicze mieli bardzo wygórowane zachcianki.
- Dyrektor reprezentacji Tomasz Iwan przed zgrupowaniem musiał wysłuchiwać narzekania jednego kadrowicza w stylu: hotel niewłaściwy, łóżko niewygodne. Ręce opadają. Nazwisko piłkarza oszczędzę, choć lista płaczu była dłuższa - zdradza dziennikarz.
Na tym jednak nie koniec, bo lista zachcianek kadrowicza była znacznie dłuższa.
- Domagał się między innymi przyjazdu taksówki na lotnisko. Co by było, gdyby do warszawskiego Hyatta musiał dotrzeć sam? Niebywałe wyzwanie. Zgubiłby się? Nic nowego. Często gubi się na boisku - dodał dziennikarz.
Cóż, jeżeli rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce, to mając na uwadze wyniki reprezentacji w ostatnim czasie, zawodnikom naszym należy się zimny prysznic i to dosłownie!
Źródło:Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?