MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Renoma z aneksem

Paweł Rydzyński
Władze Gdańska planują aneks do umowy z firmą kontrolerską Renoma. Gmina chce zapisu, że pasażer ma więcej czasu na skasowanie biletu. W aneksie będzie dokładnie określone, ile czasu po odjeździe z przystanku będzie się rozpoczynać kontrola.

W aneksie będzie zapisane dokładnie, ile czasu po odjeździe z przystanku będzie się rozpoczynać kontrola.

- To kierowca bądź motorniczy będzie decydował, a raczej przepis będzie go obligował do zablokowania kasownika w danym momencie. Kontroler nie będzie miał prawa wymóc na kierowcy wcześniejszego blokowania - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska, odpowiedzialny za komunikację.

Ile czasu podróżni będą mieli zatem na znalezienie biletu i jego skasowanie? Pół minuty? 45 sek.? Minutę? Lisicki mówi, że to trzeba dokładnie przeanalizować, biorąc pod uwagę, że odległości między przystankami są różne.

Aby unikać tłumaczeń w rodzaju "zagapiłam się i zapomniałam skasować bilet", miasto rozpocznie kampanię informacyjną. Na przystankach oraz w autobusach i tramwajach naklejone zostaną plakaty w językach polskim, angielskim i niemieckim, z informacją o prawach i obowiązkach pasażera. Plakaty mają się pojawić w widocznych miejscach, a informacja ma być czytelna, w rodzaju: skasuj bilet, masz na to tyle i tyle czasu, bo Renoma czuwa…

- Nowa umowa z firmą kontrolerską, obowiązująca od przyszłego roku, będzie inaczej skonstruowana niż obecna. Premiowana będzie nie tylko liczba wystawionych wezwań do zapłaty, ale także liczba kontroli. Jeśli zostanie przekroczona, firma otrzyma od miasta więcej pieniędzy. Mamy w Gdańsku biletowe karty elektroniczne, dlatego można liczyć kontrole - dodał Lisicki.

Gdańsk znalazł też sposób na "kontrolę kontrolerów". Jeszcze w tym roku wprowadzony będzie "mystery shopping" - specjalnie przeszkoleni urzędnicy będą podróżować jako pasażerowie i sprawdzać zachowania pracowników Renomy. Ma w tym pomóc również monitoring, który do 2011 roku powinien się pojawić we wszystkich gdańskich autobusach i tramwajach.

W kartotekach Renomy figuruje 112 tys. gdańszczan. - Oznacza to, że odliczając niemowlaki i emerytów, średnio co drugi mieszkaniec miasta co najmniej raz jechał na gapę - wylicza Maciej Lisicki.

Komisja Polityki Gospodarczej i Morskiej Rady Miasta Gdańska wystosowała wniosek do prezydenta Pawła Adamowicza o rozwiązanie umowy z Renomą. Propozycję takiego wniosku złożyli zasiadający w komisji radni PiS.

Do naszej redakcji przyszedł list, w którym czytelniczka opisuje, że w tramwaju we Wrzeszczu kontroler Renomy szarpał ją i wyzywał. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki