Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekrutacja do przedszkoli. Potrzeba jeszcze tysięcy miejsc dla przedszkolaków na Pomorzu

Anna Mizera-Nowicka
Na Pomorzu w przedszkolach zabrakło tysięcy miejsc dla dzieci
Na Pomorzu w przedszkolach zabrakło tysięcy miejsc dla dzieci Karolina Misztal
To pierwszy rok, gdy samorządy mają ustawowy obowiązek, by przyjąć wszystkie chętne dzieci. MEN tłumaczy, że jeśli gmina się z tego nie wywiąże, rodzic może ją zaskarżyć u wojewody.

W gdańskich przedszkolach publicznych zawisły we wtorek listy dzieci zakwalifikowanych do tych placówek.

- Według wstępnych wyliczeń zabrakło miejsc dla około 1,2 tys. dzieci. Są to w większości 3-latki i część 4-latków - informuje Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. Przekonuje, że to nie urzędnicy zawinili. - W tym roku rodzice mogli zdecydować o pozostawieniu dzieci 6-letnich w przedszkolu. W Gdańsku wielu się na to zdecydowało. Zgodnie z prawem oświatowym gmina musi zapewnić miejsca wszystkim dzieciom 3-, 4- i 5-letnim. Skutki tych dwóch czynników widzimy we wstępnych wynikach rekrutacji.

Rekrutacja do przedszkoli 2017/2018 w Gdańsku. 1,2 tys. dzieci niezakwalifikowanych!

Ale takie tłumaczenia nie zwalniają urzędników z obowiązku, by ostatecznie znaleźć miejsca dla wszystkich chętnych maluchów. Wiceprezydent miasta zapewnia, że wyjście awaryjne z tej sytuacji istnieje. W ciągu najbliższych tygodni miasto ma przygotować kolejną pulę miejsc, która zostanie udostępniona rodzicom w rekrutacji uzupełniającej. - W jej ramach na pewno znajdzie się blisko 500 miejsc upublicznionych w przedszkolach niesamorządowych oraz te wykupione według potrzeb miejsca w przedszkolach niepublicznych - mówi Piotr Kowalczuk.

Z brakiem miejsc w przedszkolach zmaga się też Gdynia. Tam, gdy w kwietniu ogłoszono wstępne wyniki rekrutacji, zawrzało, bo choć władze miasta do końca zapewniały, że przyjmą wszystkich, na lodzie pozostało ok. 350 dzieci. Dziś mają plan, jak wybrnąć z problemu.- Od podstaw zbudowane zostanie Przedszkole nr 58 przy ul. W. Kwiatkowskiej 23 na Chwarznie. Tu opiekę znajdzie 162 dzieci - mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć. - Po otwartym parę lat temu Przedszkolu nr 54 przy ul. Staffa Karwiny zyskają jeszcze jedną lokalizację na 100 miejsc - Przedszkole nr 57 przy ul. Chwaszczyńskiej 26. Gdynianie zgłaszali też potrzebę nowej placówki w Śródmieściu. Mieszkańcy pracujący w centrum będą mogli zostawić dzieci w przedszkolu, które powstanie przy parafii Najświętszej Maryi Panny. Będzie to placówka publiczna, nieprowadzona jednak przez samorząd. Tu powstanie 150 miejsc - wylicza wiceprezydent.

Rekrutacja do przedszkoli 2017/2018 w Gdańsku. Harmonogram zapisów do przedszkoli [TERMINY]

Urzędnicy planują też otwarcie nowych oddziałów w placówkach, które już istnieją. Jedno pytanie pozostaje jednak otwarte - czy miasto zdąży z tym do września?

Kłopot ma też Tczew, gdzie 30 kwietnia okazało się, że brakuje miejsc dla ok. 250 maluchów. Małgorzata Mykowska z tamtejszego magistratu uspokaja, że sytuacja nie jest tragiczna, bo niejednokrotnie karta jednego dziecka złożona została do kilku placówek. Rodzicom z Tczewa na pewno nie spodoba się jednak rozwiązanie, jakie przygotowują urzędnicy na wypadek, gdy miejsc i tak będzie za mało. Miasto chce w takiej sytuacji przenieść 5- i 6-latki do oddziałów utworzonych przy podstawówkach i zwolnić w ten sposób miejsca dla młodszych dzieci. Co gorsza, wszystko wyjaśni się dopiero przed wrześniem. Rodzice będą więc czekać w napięciu.

Na brak miejsc w jedynym przedszkolu publicznym na terenie miasta narzekają też rodzice dzieci z Nowego Dworu Gdańskiego. Pełne jest również nowoczesne przedszkole w niedalekim od miasta Kmiecinie. W sumie odrzucono około 50 podań. Rodzice, których dzieci się nie dostały, mogą starać się o miejsce w trzech placówkach niepublicznych.

Deficyt miejsc jest również w Dzierzgoniu, Sztumie czy Malborku. Z kolei w Starogardzie Gd., Wejherowie oraz Lęborku wyniki naboru nie są jeszcze znane.

Pomorzanie, którzy już wiedzą, że ich pociechy nie znalazły się na liście wstępnie przyjętych, nie kryją oburzenia.

- Rok temu mój syn się nie dostał. Teraz jako 4-latek też nie. Bo ma dwoje zdrowych, pracujących rodziców. To kpina - denerwuje się pan Rafał z Gdańska.

Tymczasem pracownicy biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej podkreślają, że samorządy muszą wywiązać się ze swoich obowiązków.

- Niezapewnienie miejsc wychowania przedszkolnego dzieciom mającym do tego prawo jest naruszeniem przepisów prawa - mówi Justyna Sadlak z MEN. - Z ramienia państwa kontrolę nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego sprawuje właściwy wojewoda. (...) Rodzice mogą złożyć do wojewody skargę dotyczącą działalności rady gminy.


Anna Mizera-Nowicka
(reporterzy db)
[email protected]

Nowy Dwór Gdański. Spacer przedszkolaków ulicami miasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki