Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Starogardzie. Dwa stanowiska PiS w sprawie odwołania Stachowicza?

Ewa Macholla
Edmund Stachowicz
Edmund Stachowicz M.Jędrzyński
Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości ze Starogardu Gd. powinni brać udział w referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta Edmunda Stachowicza czy nie? Trudno na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, bo pojawiły się dwa stanowiska przedstawicieli tej partii.

Do mieszkańców Starogardu trafiła kolejna ulotka przygotowana przez Marcina Wicherta, inicjatora referendum. Zawarte zostało w niej m.in. stanowisko klubu miejskich radnych PiS.

- Zachęcamy wszystkich mieszkańców naszego miasta do udziału w referendum i głosowania zgodnie ze swoją wolą - można przeczytać w oświadczeniu podpisanym przez Jana Kiliana, przewodniczącego klubu.

Głos w sprawie referendum zabrał też Tadeusz Pepliński, pełnomocnik PiS w powiecie starogardzkim. Podkreśla, że partia szanuje prawo wyboru i to, czy dany mieszkaniec weźmie udział w głosowaniu, uważa za jego suwerenną i wyłączną wolę.

- Stanowisko pana Tadeusza Peplińskiego jest nadrzędne wobec naszego i w pełni je akceptujemy - wyjaśnia Jan Kilian. - To, czy nasi sympatycy i członkowie wezmą udział w referendum, jest ich wyłączną decyzją. Oświadczenie klubu radnych przygotowano w szerszym gremium, ale chodziło nam głównie o zaznaczenie, że jako PiS mamy własne zdanie.
Bardziej dobitnie w tej kwestii wypowiada się Pepliński.

- Jesteśmy przeciwni zaangażowaniu jakiejkolwiek partii w inicjatywę społeczną, jaką jest referendum w sprawie odwołania prezydenta Starogardu - podkreśla pełnomocnik PiS. - Jestem zdania, że referendum odbywa się wyłącznie pod szyldem Platformy Obywatelskiej, której członkowie dążą do odwołania prezydenta, a tym samym liczą na przejęcie pełni władzy w samorządzie miejskim. Widać dobitnie, kto stoi za referendum.

Pepliński wyjaśnia, że do rozłamu w szeregach PiS nie doszło.
- Być może niektórzy nasi koledzy tak zrozumieli ustalenia dotyczące referendum i stąd takie, a nie inne ich stanowisko - dodaje pełnomocnik. - Faktem jest, że my się do referendum nie wtrącamy.

Radni miejscy z PiS podtrzymują jednak inny zapis zawarty w ich oświadczeniu. Chodzi o ewentualnego kandydata w przypadku, gdy dojdzie do odwołania prezydenta Stachowicza.

- Potwierdzam, że jeśli zaistnieje konieczność rozpisania nowych wyborów, Prawo i Sprawiedliwość wystawi swojego kandydata - mówi Jan Kilian.

Referendum w sprawie odwołania prezydenta Starogardu odbędzie się w najbliższą niedzielę, 25 marca. Aby było ważne, do urn wyborczych musi pójść minimum 7135 osób. Referendum, które jest inicjatywą obywatelską zorganizowaną przez zwykłego mieszkańca Marcina Wicherta, zostało poparte przez PO oraz Stowarzyszenie Kociewskie. Klub Radnych Edmunda Stachowicza (trzech radnych), a także organizacje kombatanckie oraz skupiające emerytów i rencistów apelują do mieszkańców, aby w referendum nie brali udziału.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki