Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Wójcik, trener Druteksu-Bytovii, wciąż wierzy w awans

KM
Lukasz Capar Polska Press
Drutex-Bytovia Bytów przegrała w środę 1:3 z Legią Warszawa w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Rafał Wójcik, trener Druteksu-Bytovii, wciąż wierzy jednak w awans.

Środowe starcie od samego początku ułożyło się niekorzystnie dla bytowian, bo Legia już w drugiej minucie wyszła na prowadzenie. - Jak traci się bramkę w drugiej minucie to trzeba mieć masę szczęścia, żeby osiągnąć korzystny wynik. Za dużo bramek my strzeliliśmy my sami, bo popełniliśmy proste błędy. Chłopcy bardzo chcieli, ale Legia punktowała nas jak rasowy bokser i błyskawicznie wykorzystała nasze błędy w ustawieniu - mówi Rafał Wójcik, trener Druteksu-Bytovii. - To nie są błędy wynikające ze złego ustawienia formacji, ale to są błędy w braku koncentracji, a treningiem tego elementu są rozmowy i dotarcie do głów zawodników - dodaje.

Szkoleniowiec bytowian przyznał, że liczył odrobinę na to, iż Legia... zlekceważy jego zespół. - Cóż, żeby myśleć o dobrym wyniku z takim zespołem, jak Legia, to na pewno trzeba wziąć pod uwagę kilka czynników. Trzeba liczyć na to, że przeciwnik nas zlekceważy i że będziemy mieli szczęście. To mogło spowodować, że moglibyśmy liczyć na korzystny wynik - tłumaczy Wójcik. Porażka z mistrzem Polski wstydu nie przynosi, więc trener nie ma pretensji do swoich piłkarzy. - Trzeba chłopcom oddać, że włożyli całe serce. Nikt nie przeszedł obok meczu. Walkę podjęliśmy, a gra była wręcz wyrównana w drugiej połowie. Po 68. minucie stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji i mogliśmy wierzyć w korzystny wynik, bo za taki trzeba byłoby uznać remis z mistrzem Polski. Legia błyskawicznie wykorzystała jednak nasz kolejny poważny błąd.

Ponadto Wójcik podkreśla, że warszawianie nieco go zaskoczyli. - Zaskoczenie było takie, że Legia nie ruszyła na nas, tylko czekała. Goście kontrolowali grę, bo można to robić również wówczas, gdy nie ma się piłki. Trener Jozak zmienił trochę rzeczy, to było widać w ich grze. Brakuje nam zawodników z takimi wysokimi umiejętnościami piłkarskimi. Cierzniak wykazał się w kilku sytuacjach dużą klasą, szkoda także tych sytuacji m.in. Surdykowskiego - komentuje trener.

Mimo porażki 1:3 u siebie, Wójcik wciąż wierzy w awans. - Trzeba wierzyć w awans, bo nie takie rzeczy zdarzały się w piłce. Przede wszystkim jednak bądźmy realistami. Założeniem numer jeden jest dobre zaprezentowanie się w Warszawie.

Tottenham przegrał wygrany mecz w Pucharze Ligi Angielskiej. Pochettino: Umożliwiliśmy West Hamowi powrót do gry

Press Association/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki