Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Majka wciąż trzeci po 16. etapie Vuelta Espana!

Arlena Sokalska (AIP)
16. etap wygrał Frank Schleck (Trek Factory Racing). Nowym liderem został Joaquim Rodriguez (Katiusza). Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) umocnił się na trzecim miejscu. We wtorek kolarze mają dzień przerwy.

Profil szesnastego etapu Vuelta Espana z Luarca do Ermita de Alba przypominał zęby tygrysa. Ale kolarze postanowili je nieco stępić. Najpierw peleton odpuścił ucieczkę aż na ponad 20 minut, co w wielkich tourach zdarza się niezwykle rzadko. Już na początku etapu wiadomo było, że spośród uciekinierów należy szukać zwycięzcy etapu. I tak się stało. Najmocniejszy okazał się Frank Schleck.

Ten starszy z braci Schlecków, mniej popularny niż Andy, który w ubiegłym roku zakończył karierę, wciąż nie może powrócić do dawnej dyspozycji po zawieszeniu dopingowym w sezonie 2012-2013. Tym niemniej to zwycięstwo może zapisać na listę swoich sukcesów już u schyłku kariery. O ile więc w czołówce brylował Luksemburczyk, o tyle w peletonie przez wiele kilometrów nic się nie działo.

Dopiero na przedostatnim podjeździe do pracy zabrało się Tinkoff-Saxo. Koledzy Rafała Majki na zmianę z Astaną dyktowali bardzo mocne tempo. Jednak zasadniczy cel tej kolarskiej „rzeźni” nie został zrealizowany. Choć grupa topniała w oczach, wciąż był w niej najgroźniejszy dla wszystkich - Tom Dumoulin (Giant-Alpecin). Holender jest najlepszym czasowcem w całej pierwszej dziesiątce wyścigu i wszyscy obawiają się, że nadrobi straty poniesione w górach. A nie są one wcale takie duże. Dumoulin wciąż trzymał się w małej grupce mimo podkręcania tempa. Odpadał kilka razy, ale zawsze wracał. Kiedy na ostatnim kilometrze zaatakował Joaquim Rodriguez - zastał, ale nie i tak przyjechał na metę tuż za najlepszymi.

A najsilniejszy z czołówki znów był Rodriguez. Tuż za nim finiszował Fabio Aru (Astana) i w niewielkiej odległości za nimi Rafał Majka. - Próbowałem jechać za „Purito”, ale było to bardzo trudne. Spróbuję dobrze pojechać czasówkę - deklarował Majka na mecie.

Piętnaście sekund za Polakiem wpadł na metę Dumoulin i tym samym zysk Majki nad rywalem jest niewielki w perspektywie czasówki. Swój cel prawie zrealizował Joaquim Rodriguez. Popularny „Purito” według założeń dyrektora sportowego Katiuszy Jose Azevedo miał przed czasówką mieć 2 minuty przewagi nad Holendrem. Ma 1’51”, a to może być za mało. Rodriguez mimo bogatej w sukcesy kariery nigdy nie wygrał wielkiego touru. Był bardzo blisko na Giro d’Italia 2011, ale wówczas przegrał wyścig z Ryderem Hesjedalem właśnie na czasówce zaledwie o 16 sekund. Teraz grozi mu podobna sytuacja.

Trasa środowej czasówki w Burgos jest idealna dla Dumoulina: raczej płaska, bez podjazdów, więc wszystkim góralom takim jak Majka, Rodriguez czy Aru trudno będzie nawiązać walkę z Holendrem. Rafał Majka na papierze jest lepszym czasowcem niż Aru czy Rodriguez, ale ma też sporą stratę względem nich. By utrzymać trzecie miejsce musiałby zdecydowanie pokonać rywali, a to wydaje się prawie niemożliwe. Zachowanie trzeciego miejsca po czasówce będzie więc niezwykle trudne.

Wyścig się jednak nie kończy. Na razie liderzy jadą podczas tego wyścigu dość pasywnie. Ataki następują na ostatnich kilometrach i przynoszą kilkusekundowe różnice. Taką postawę krytykuje Bjarne Riis. Zdaniem byłego dyrektora sportowego Tinkoff-Saxo główni gracze, by zgubić Dumoulina, powinni atakować na poniedziałkowym etapie znacznie wcześniej. - Na czasówce on ich zniszczy - mówił Riis w duńskiej telewizji komentując etap. Duńczyk uchodzi za mistrza taktyki, a trzeba przyznać, że ma też oko do kolarzy. To on wypatrzył Majkę, on również postawił na Pawła Poljańskiego. 24-latek z Rumii w zawodowym peletonie jeździ niewiele ponad rok. Na ostatnich górskich pokazuje, że jest dobrym góralem. Jego praca na rzecz Majki została zauważona, zwłaszcza na 16. etapie, gdy Poljański narzucił peletonowi naprawdę ostre tempo przez wiele kilometrów. Trochę przypomniało to wyczyny Majki na Vuelcie w 2012 r., kiedy to Polak pracował na rzecz Alberto Contadora.

To był pierwszy wielki tour, w którym go dostrzeżono i zapamiętano jako przyszłego znakomitego górala. Teraz tą drogą zmierza Poljański, który w dobrej dyspozycji był już na Tour de Pologne, lecz zapłacił frycowe za brak doświadczenia.
We wtorek na Vuelta Espana dzień wolny. Kolarze będą szykować się do czasówki. Ten etap może przesądzić o losach całego wyścigu. - Dam z siebie wszystko, pojadę najlepiej jak potrafię - zapewnia Majka.

Transmisja w Eurosporcie

16. etap, Luarca – Ermita de Alba /Quiros (185 km):

1. Frank Schleck (Luksemburg, Trek) 5:49.56 godz.
2. Rodolfo Torres (Kolumbia, Colombia) 1.10 min straty
3. Moreno Moser (Włochy, Cannondale) 1.48
...
9. Joaquin Rodriguez (Hiszpania, Katiusza) 8.51
10. Fabio Aru (Włochy Astana) 8.53
11. Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) 9.03

Klasyfikacja generalna:
1. Rodriguez 67:52.44
2. Aru 1 s straty
3. Majka 1.35 min
4. Tom Dumoulin (Holandia, Giant) 1.51
5. Mikel Nieve (Hiszpania, Sky) 2.32
6. Esteban Chaves (Kolumbia, Orica) 2.38.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki