Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomir Szumełda walczy o prawa dla homoseksualistów. Wysłał list otwarty do posłów

Kamila Grzenkowska
Radomir Szumełda list otwarty do posłów i posłanek opublikował też na facebooku
Radomir Szumełda list otwarty do posłów i posłanek opublikował też na facebooku Karolina Misztal
Radomir Szumełda, chyba najpopularniejszy obecnie homoseksualista w Polsce, wysłał do posłów i posłanek list otwarty, w którym stara się przekonać polityków do poparcia ustawy o związkach partnerskich. W Sejmie ma się rozpocząć debata na ten temat w najbliższy czwartek. A chodzi m.in. o rejestrowanie takich związków w urzędach stanu cywilnego.

O Szumełdzie, pomorskim członku Platformy Obywatelskiej, zrobiło się głośno przed kilkoma tygodniami, kiedy oficjalnie na portalu społecznościowym, przyznał, że jest gejem. O tym oświadczeniu mówiły wszystkie media w Polsce. Dodatkowej pikanterii dodawał fakt, że jest on dobrym znajomym premiera Donalda Tuska.

Radomir Szumełda zaprzecza, by list, który wysłał do posłów, powstał na fali jego obecnej popularności.

- Podobny list pisałem już kiedyś do ministra Gowina, więc nawet, gdyby nie był znany, tak jak obecnie, to i tak bym taki list napisał. Apelowałem też do różnych stowarzyszeń, by wysyłały do posłów podobne pisma - mówi Radomir Szumełda.

List, który wysłał do przedstawicieli Sejmu, opublikował też we wtorek na facebooku:
"W najbliższych dniach w Sejmie odbędzie się debata nad projektami ustaw o związkach partnerskich. W istocie to debata, podczas której pochylicie się Państwo nad potrzebami wielu milionów Polaków [...]. Miłość nie ma orientacji seksualnej i nie ma poglądów politycznych.

Państwo i prawo nie może być ślepe, nie może udawać, że coś, co jest zjawiskiem powszechnym, nie istnieje. Państwo nie może traktować kilku milionów swoich obywateli jako tych gorszej kategorii, a ich związków jako nieważnych. Żyjemy w świecie demokratycznym, tworzymy wspólnotę, w której jesteśmy różni, mamy różne potrzeby i światopoglądy.

Różnorodność jest bogactwem, nie zaś zagrożeniem, a każdy dorosły obywatel powinien mieć prawo wyboru swojej własnej drogi, szanując przy tym wybory innych.Legalizacja związków partnerskich nikomu niczego nie odbiera
i nikomu niczego nie narzuca" - napisał Szumełda.

Czy uda mu się przekonać większość posłów? Trudno powiedzieć. Sam Szumełda przyznaje, że sprawa poparcia ustawy może rozbić się o pojedyncze głosy. Bo nawet w PO, której jest członkiem, są konserwatyści, których trudno przekonać do związków partnerskich. Wybiera się do Sejmu, by osobiście przekonywać posłów.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki