Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rabusie przeszkodzili Baranowskiej w zdobyciu Shisha Pangma

Joanna Kielas
Kinga Baranowska nie zdobyła siódmego 8-tysięcznika w karierze
Kinga Baranowska nie zdobyła siódmego 8-tysięcznika w karierze Archiwum prywatne
Kinga Baranowska, słynna alpinistka spod Łebna, we wtorek wraca do kraju. Niestety, nie udało się jej zdobyć kolejnego ośmiotysięcznika Shisha Pangma w Himalajach. Przeszkodziła głównie trudna pogoda (duże opady śniegu i porywisty wiatr). Dodatkowo alpiniści (Kinga wspinała się z Australijczykiem i Walijczykiem) wysoko w górach zostali okradzeni.

- Prognozy nie rokują lepszej pogody, zdecydowaliśmy się zakończyć wyprawę - pisze na swojej stronie internetowej Kinga. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Największym problemem był wiatr. Początkowo znośny, potem, w okolicach pierwszego obozu na wysokości 6800 m, zaczął nas przewracać na kolana. Alpinistka zauważyła, że jej rzeczy zginęły po dotarciu właśnie do pierwszego obozowiska.

- Gdy dotarliśmy do "jedynki", zauważyliśmy, że nie ma naszych namiotów - pisze młoda himalaistka. - Mimo silnego wiatru niemożliwe było, by wiatr porwał wszystkie namioty. Ze smutkiem stwierdziliśmy, że ktoś zabrał nasz ekwipunek. Prawdopodobnie zrobili to Szerpowie [Tybetańczycy zamieszkujący Himalaje i Nepal - dop. red.]. Niestety, takie sytuacje zdarzają się na niektórych ośmiotysięcznikach.
Przypomnijmy, że Shisha Pangma (8027 m n.p.m.) to najniższy, czternasty z ośmiotysięczników i najpóźniej zdobyty, bo dopiero w 1964 roku. Szczyt jest położony całkowicie w Tybecie (po stronie chińskiej) w paśmie Himalajów.

Kinga Baranowska jest jedną z najsłynniejszych himalaistek młodego pokolenia. Mimo iż mieszka od kilku lat w Warszawie, ciągle jest związana z Kaszubami. Na koncie swoich osiągnięć ma m.in. sześć ośmiotysięczników, na trzech z nich stanęła jako pierwsza Polka (Dhaulagiri, Manaslu i Kanczendzonga). Kinga wraca do Polski we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki