Sopocianki zmierzą się w Muszynie z tamtejszą Muszynianką Fakro. Rewanżowe spotkanie w środę o godz. 19 w Hali 100-lecia Sopotu. Siatkarki Teuna Buijsa są faworytkami i pałają żądzą rewanżu za niespodziewaną przegraną w Orlen Lidze w końcówce stycznia.
Do najważniejszych meczów w sezonie atomówki przygotowywały się podczas krótkiego zgrupowania w Cetniewie.
- W Cetniewie nasz czas rozdzieliliśmy pomiędzy treningi i tzw. budowanie drużyny. Mieliśmy więcej czasu dla siebie, mogliśmy wreszcie więcej na spokojnie ze sobą porozmawiać. Pracowaliśmy też nad detalami w naszej grze i przygotowywaliśmy się do najważniejszych meczów, które są teraz przed nami - mówi Teun Buijs, trener sopocianek.
Sopocianki pamiętają niedawną wpadkę przed własną publicznością z Muszynianką. Przyznają, że to był ich najsłabszy mecz w tych rozgrywkach.
- Miałyśmy wtedy bardzo dużo pracy, sporo wyjazdów meczowych. Nałożyło się nasze zmęczenie. Moment odpadnięcia z Ligi Mistrzyń zawsze wiąże się z lekkim dołkiem psychicznym, który przekłada się na fizyczny i być może nie w pełni skoncentrowane, z głową zupełnie gdzieś indziej przystąpiłyśmy do tego meczu ligowego z Muszyną - wyjaśnia kapitan ATOMu Trefla, Izabela Bełcik. - Nie byłyśmy podczas tego meczu w stanie się podnieść. To był nasz najsłabszy występ w tym sezonie, ale cieszę się, że zdarzył się on wtedy, a nie załóżmy w meczu o bardzo wysoką stawkę w Pucharze Polski czy fazie play off. Dodatkowo sądzę, że dzięki tej wpadce będziemy naprawdę bardzo skoncentrowani na najbliższych starciach z tą drużyną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?