Przesłuchania dzieci w błękicie

Na jego wyposażenie z budżetu miasta przeznaczono 5 tys. zł. To specjalne pomieszczenie w niczym nie przypomina policyjnych pokoi. Jest tam płaski telewizor, odtwarzacz DVD i kolekcja bajek. Dla najmłodszych znajdują się też klocki, puzzle, książeczki i oczywiście pluszowe misie.

- Przesłuchania odbywają się w przyjaznej atmosferze - wyjaśnia sierż. Anetta Potrykus, rzecznik prasowy wejherowskiej policji. - Takie pokoje powstają po to, żeby oszczędzić dzieciom stresu i nerwów. To często są ofiary przestępstw - dzieci, które doznały przemocy w szkole, na podwórku, albo w rodzinie. Zostały mocno skrzywdzone, dlatego tym ważniejsze jest, by przesłuchiwać je w spokoju, w miłej atmosferze.

Podobne pokoje funkcjonują już od dawna w innych jednostkach policji, np. w Gdyni czy Wejherowie. Policjanci zgodnie podkreślają, że dzieci przesłuchiwane w takim pomieszczeniu uspokajają się, są w stanie bardziej się skupić i opowiedzieć dużo więcej szczegółów, a jednocześnie jest to dla nich mniej stresujące.

- Trzeba pamiętać, że czasem przesłuchujemy tam nawet 5 czy 6-letnie dzieci - dodaje Anetta Potrykus. - Odbywa się to też zupełnie inaczej, niż w przypadku standardowej procedury. Najpierw dziecku pozwalamy pobawić się, oglądać bajki, żeby się uspokoiło. Dopiero później policjant zaczyna rozmawiać z nim, odbywa się to w przyjaznej atmosferze.

Na wyposażenie rumskiego niebieskiego pokoju pieniądze - 5 tysięcy złotych - zostały przekazane z budżetu miasta Rumi. - Co roku podejmujemy uchwałę o dofinansowaniu policji - wyjaśnia Piotr Zaradny, rzecznik większościowej koalicji PO-PiS w Radzie Miejskiej Rumi. - Na jaki konkretnie cel są te pieniądze przeznaczane, decydują już policjanci. To oni zwracają się do nas z informacją, co im jest najbardziej potrzebne. I tak przekazaliśmy pieniądze na funkcjonowanie tego pokoju, a ostatnio także na zwiększenie liczby policyjnych dyżurów.