Wzrost formy u podopiecznych Wojciecha Kamińskiego zauważalny był już w meczu z Anwilem Włocławek, a później z Treflem Sopot. W obu przypadkach starogardzianie schodzili z parkietu jako przegrani, by dopiero w starciu z Energą Czarnymi Słupsk zapisać na swoje konto szóste zwycięstwo.
- Z dobrymi zespołami - Anwilem Włocławek i Treflem Sopot - mieliśmy już wygrane na koncie, ale nie udało nam się ich dowieźć do końca. Jednak powiedzieliśmy sobie, że do trzech razy sztuka i udało się - powiedział Marcin Nowakowski, gracz Polpharmy.
- Myślę, że nasza lepsza gra zaczęła się już w Łodzi, kiedy to wygraliśmy z ŁKS bardzo wysoko i pewnie. Teraz rozegraliśmy trzy dobre mecze, udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z czołowymi drużynami.
- Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że teraz rozpocznie się nasz marsz w górę tabeli i powalczymy o play-off - stwierdził z kolei kapitan drużyny Grzegorz Arabas.
W ocenie prawdziwej wartości przeszkadza fakt, że Kociewskie Diabły wszystkie trzy ostatnie mecze rozegrały we własnej hali, gdzie nawet w obecnym sezonie notują nie najgorsze rezultaty.
Znacznie słabiej starogardzianie wypadają na wyjeździe - wygrali raptem dwa z dziewięciu ligowych spotkań. Kołobrzeska Kotwica to solidny, aczkolwiek u siebie niewygodny i nieprzewidywalny przeciwnik. Drużyna, która od lat ma przydomek Czarodzieje z Wydm, ma spory potencjał. Koszykarze z Kołobrzegu potrafili utrzeć nosa aktualnemu liderowi Treflowi Sopot, by następnie nie nawiązać nawet walki z Energą Czarnymi w Słupsku. Początek czwartkowego spotkania o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?