Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedzamcze malborskiej warowni wciąż czeka na projektanta. Pierwszy się wycofał

Jacek Skrobisz
Jacek Skrobisz
Fot. Archiwum
Skomplikował się plan kolejnego dużego remontu zamku. Potrzebny jest już trzeci przetarg na wykonanie dokumentacji dla Przedzamcza.

Ponad 900 tysięcy złotych miała kosztować dokumentacja projektowo-kosztorysowa na potrzeby zagospodarowania Zamku Niskiego w Malborku. W ostatniej zniszczonej i wymagającej prac konserwatorskich części pokrzyżackiego zamku powstać mają m.in. ośrodek badania dziejów zakonu, biblioteka, przestrzeń dla rekonstruktorów, a nawet sezonowa kawiarenka. Muzeum Zamkowe wyłoniło w przetargu wykonawcę projektu, ale ten... odstąpił od podpisania umowy.

Przeczytaj też: Muzeum Zamkowe przymierza się do kolejnej dużej inwestycji

- Byliśmy tym mocno zaskoczeni, ale stało się i musimy się z tym pogodzić. Trzeba wybrać nowego wykonawcę dokumentacji - mówi Janusz Hochleitner, zastępca dyrektora Muzeum Zamkowego ds. naukowo-konserwatorskich.

W środę (28 grudnia) minął termin składania ofert do powtórzonego przetargu, ale tym razem nikt do niego nie przystąpił.
- Myślę, że spowodowane to było nie najlepszym terminem ogłoszenia przetargu. Ogłosimy trzecie postępowanie - zapowiada Janusz Hochleitner.

W porównaniu do pierwszego zamówienia zmienił się zakres prac. W drugim i trzecim przetargu nie ma już mowy o dokumentacji na potrzeby kaplicy św. Wawrzyńca i sąsiadującego z nią budynku, w którym przez lata mieścił się hotel (naprzeciw bramy głównej zamku). Pozostały jednak ruiny za tymi zabytkami, to w nich ma powstać centrum badań nad zakonem krzyżackim. Poza tym prace konserwatorsko-adaptacyjne mają objąć m.in. baszty: Maślankową, Kęsą, Szarysz, Trójścienną, Prochową, a także Karwan, Dom Steinbrechta i Ludwisarnię. Od czasu zniszczeń II wojny światowej obszar ten nie został w pełni objęty kompleksowymi pracami remontowymi.

Jeśli uda się wyłonić wykonawcę dokumentacji Przedzamcza, pół roku później okaże się, na ile milionów szacowane są te prace. Pieniądze na inwestycje muzeum chce pozyskać ze środków unijnych. Do tego potrzebny jest jednak projekt. Kłopoty z przetargami kradną muzeum cenny czas.

- Środki będzie można pozyskać w dwóch turach, w 2017 i 2018 roku. My oczywiście chcielibyśmy tego dokonać w pierwszym podejściu - mówi Janusz Hochleitner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki