Od 2015 każda osoba, która skończyła 15 rok życia, może zakupić tabletkę "dzień po" bez recepty. Tymczasem w czwartek sejmowa komisja zdrowia rozpatrywała projekt przewidujący, że tego typu pigułki będą sprzedawane jedynie na receptę. Wywołało to ostry protest opozycji, która przekonywała, że projektowane zmiany uniemożliwią kobietom przyjęcie antykoncepcji w odpowiednim czasie.
Atmosfera sejmowych obrad udzieliła się też przeciwnym zmianom gdynianom.
- Jesteśmy tutaj aby pokazać rządowi, że nie ma zgody na tego typu praktyki. Cała Unia Europejska uważa, że jest to środek antykoncepcyjny. Nie wiemy czemu obecny rząd - tak zwani obrońcy życia - próbują wmówić społeczeństwu, że to środek wczesnoporonny. Chcemy ograniczyć zagrożenie życia dla kobiet. Kobiety, które nie będą mogły skorzystać z tego typu antykoncepcji będą korzystać z podziemna aborcyjnego, metod zagrażających życiu i zdrowiu - mówił pod gdyńską siedzibą PiS Arkadiusz Dzierżyński ze stowarzyszenie Inicjatywa Polska.
Nad tym, by protest przebiegał pokojowo czuwało kilkunastu policjantów. Do żadnych incydentów nie doszło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
